SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Poetka Karolina Kułakowska czyta swoje wiersze
Łukasz Kolewiński

Czy poezję lubią tylko poetki i poeci?

3 stycznia 2022
Rysunkowy portret Sylwii Góry
Udostępnij

Na mapie częstochowskich festiwali pojawiła się właśnie nowa impreza literacka. Festiwal Poezja Jest Najważniejsza swoją pierwszą i – jak zapowiadają organizatorzy – nie ostatnią edycję miał w dniach 9-11 grudnia 2021 r.


Nigdy nie wątpiłam, że poezja jest jednym z najtrudniejszych gatunków. I dla odbiorczyni/odbiorcy i dla autorki/autora. W poezji łatwo popaść w banał albo gorzej – kicz! Zwłaszcza, kiedy sięgamy po wiersz, aby opowiedzieć o „wielkich tematach”: miłości, śmierci, nadziei, nienawiści czy rozpaczy. Ale z drugiej strony, o tym przecież jest nasze życie. Uczucia, intuicje, doświadczenia – wszystko ubieramy w słowa z lepszym bądź gorszym skutkiem. Od poezji oczekujemy tego lepszego. Dlatego pisanie wiersza to przede wszystkim praca w języku, szkolenie warsztatu i nieustająca redukcja.


Co sprawia, że to poezja najczęściej kojarzy nam się z mitycznym geniuszem, muzą, weną etc.? Przez wieki uważano, że to właśnie wiersz zadaje ważkie pytania i najlepiej na nie odpowiada w skali ogólnoludzkiej. Jednak ta legenda nieco osłabła wraz z nastaniem poezji nowoczesnej, która stała się nagle także akcją społeczną, politycznym wyznaniem, językowym rebusem i czymkolwiek autorka/autor zechce. Poezja nowoczesna wybiła nas ze wszystkich nawyków i przyzwyczajeń, jakie nabyliśmy względem poetyckiej twórczości w poprzednich epokach. Nagle stanęliśmy twarzą w twarz z próbą zdefiniowania jej na nowo i powiedzieliśmy: nie wiem. Nie wiem, czym poezja powinna być, czym jest, a czym nie. I to chyba jeden z najrozsądniejszych wniosków, jakie udało się nam wysnuć. Dzięki temu staje się ona pojęciem tak pojemnym, że jeden konkretny tom czy wiersz możemy czytać wciąż od nowa, odnajdując w nim nowe sensy.


O tym, że poezja jest niszą, słyszymy od dekad, a mimo to wciąż możemy mówić o jej stałym gronie czytelniczek i czytelników. I o wciąż pojawiających się na rynku debiutantkach i debiutantach. Wbrew apokaliptycznym prognozom dotyczącym czytelnictwa w ogóle (a już na pewno poezji!) na rynku pojawiają się coraz liczniejsze nowe książki i ktoś je przecież w końcu kupuje. Podobnie jest z festiwalami literackimi, w tym także tymi poświęconymi poezji. Na mapie kulturalnej naszego miasta właśnie pojawił się taki festiwal – Festiwal Poezja Jest Najważniejsza. Jego pierwsza edycja odbyła się w dniach 9-11 grudnia 2021 r. I od razu zaczęło się manifestem: W dobie kultury obrazkowej, w czasach medialnie opanowanych przez modne insta i tik-tok poezja musi być „pozytywnie bezczelna”. Poezja spychana w kąt musi głośno przypominać się, a zarazem upominać się o należne jej miejsce. Przyszła więc pora na to, żeby zjednoczyć się i zaprosić do działania poetki i poetów, zarówno z naszego miasta, jak i tych przyjezdnych, o których głośno w Polsce. Żywa poezja nie może obejść się bez konkursowej batalii z bezpośrednią oceną jurorską i spotkań oko w oko. Wychodzimy bowiem z założenia, że proza sobie radzi – ma się dobrze na księgarskich półkach, ale nie jednoczy tak silnie jak poezja. Dlatego będziemy gromko i bezczelnie powtarzać tę jedną tezę – POEZJA JEST NAJWAŻNIEJSZA!


W Częstochowie poetek i poetów mamy dziś całkiem sporo. Pokazuje to frekwencja na comiesięcznym Turnieju Jednego Wiersza. Dziwi zatem fakt, że nikt wcześniej nie wpadł na pomysł przekucia tego w regularny festiwal poetycki. Ale pierwsze koty za płoty. Za nami trzy dni poświęcone poetkom i poetom nie tylko z naszego miasta. Festiwal otworzyła rozmowa dwóch kobiet: częstochowska poetka Katarzyna Zwolska-Płusa przepytywała Karolinę Kułakowską – poetkę i malarkę ze Śląska. Rozmawiały o najnowszej książce Kułakowskiej, którą ta poświęciła Oskarowi Kokoschce. Autorka, przeglądając się w elementach biografii malarza, sama realizuje się zarówno w słowie, jak i obrazie. W rozmowie sporo miejsca poświęcono też kobietom, które były ważne dla Kokoschki i ich roli jako muz, a jednocześnie samodzielnych, niezależnych twórczyń. Po spotkaniu odbyła się specjalna edycja Turnieju Jednego Wiersza. A że specjalna, to wystąpienia także były nietuzinkowe. Na przykład Maciej „Kor” Korzeniewski zamiast wiersza zaprezentował stos książek i odczytał z ich grzbietów tekst, który utworzyły tytuły.


W piątek, 10 grudnia, byliśmy świadkami pierwszego bezautorskiego spotkania, na którym to publiczność odczytywała wiersze twórcy kryjącego się pod pseudonimem Dogma. Następnie prozaik Łukasz Suskiewicz rozmawiał z Aleksandrem Wiernym o poezji (autor dwukrotnie nominowany był do Nagrody Poetyckiej im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego) oraz prozie, która ma w sobie coś z poezji. Utwór „A Love Supreme” Johna Coltrane’a wyznacza kierunek podróży trojga bohaterów najnowszej powieści Wiernego „Słabnące światło sierpniowego słońca”, co okazało się być doskonałym przyczynkiem do rozmowy o prozie gatunkowej. Oczywiście podczas spotkania najważniejsza była poezja - autor wydanego kilka tygodni temu tomu „małe nowe ciała” opowiadał o wyzwaniach, jakie związane były z pisaniem wierszy do tej publikacji .


W ostatnim dniu festiwalu częstochowski poeta Marcin Zegadło rozmawiał z Konradem Górą (który zdobył Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius 2020 za tom „Kalendarz majów” oraz był nominowany do Nagrody Literackiej Gdynia i Nagrody Literackiej Nike) i Robertem Rybickim (laureatem Górnośląskiej Nagrody Poetyckiej „Juliusz” w Rybniku). Konkursy, nominacje do nagród i współczesne środowisko poetyckie były jednymi z wiodących tematów trojga twórców. Na zakończenie festiwalu zagrał zespół „Jaźna”, brawurowo łączący jazz z punkiem i poezją.


Jak wypadła pierwsza edycja Festiwalu Poezja Jest Najważniejsza? Na przekór krążącym od lat hasłom o „śmierci poezji” – wyjątkowo dobrze. W Polsce jest wiele dobrych poetek i poetów, co pokazują takie właśnie inicjatywy. Poetek i poetów, którzy nawiązują do tradycji lub ją kontynuują. Takich, którzy dają jej nowe życie albo całkiem osobnych, którzy odpowiadają na współczesną wrażliwość czytelniczek i czytelników. A wrażliwość nie jest przecież stałą. Ona zmienia się wraz z nami – nowymi kontekstami, dojrzewaniem, zdobywaniem nowych doświadczeń i perspektyw. Zmienia się też poezja, ale daleko jej jeszcze do śmierci.


Sylwia Góra


Cykle CGK - Autorzy