SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Fotograf Kamil Pawlik  i jego dwa streetowe zdjęcia
2/2021

Pobierz PDF

Kamil Pawlik - poradnik dla początkującego fotografa

Każdego dnia na całym świecie powstają miliardy nowych zdjęć i Ty pewnie też dokładasz do tego swoją cegiełkę. Fotografujesz siebie, bliskich, nieznajomych – to, co na wyciągniecie ręki i to, co daleko. Robisz zdjęcia, by zachować w pamięci ważne dla Ciebie chwile, pejzaże czy zjawiska. Za pomocą fotografii chcesz wyrazić siebie. Chcesz, aby Twoje kadry miały „to coś”, by były wyjątkowe. Niezależnie od tego, co Cię kręci - portretowanie, dokumentowanie, eksperymentowanie w plenerze – stając na starcie fotograficznej przygody, zadajesz sobie pytanie: jak zacząć? Postanowiliśmy Ci pomóc. Zebraliśmy garść porad od znakomitych fotografów związanych z naszym miastem: portrecistki, która fotografuje w gorącym Madrycie; fotoreportera i streetowca, dokumentujących życie naszego miasta; fotografki ślubnej, chwytającej w kadr ważne chwile młodych par; fotografki modowej, współpracującej z branżowymi czasopismami oraz fotografa lotniczego, który obserwuje świat z poziomu chmur. Wszyscy oni opowiadają o swojej pasji i przy okazji zdradzają, co zrobić, by Twoje zdjęcia były coraz lepsze.


KAMIL PAWLIK, fotograf uliczny


www.kamilpawlik.com


Pośród wszystkich możliwych gatunków fotografii, street photo daje najwięcej zabawy i obecnie nie wymaga od fotografa dużych umiejętności technicznych. Tu liczy się głównie wytrwałość

i zmysł obserwacji.


Tematem może stać się dosłownie wszystko i właściwie w każdym miejscu. Brak ograniczeń pozwala na swobodne i lekkie podejście do tego gatunku fotografii. Najważniejsze to wyjść z domu i wyruszyć bez celu przed siebie. To rodzaj fotografii, który nie nobilituje wyłącznie atrakcyjnych wizualnie miejsc, pozwala natomiast dostrzec codzienność w niezwykły sposób i zbliżyć się do przypadkowo napotkanych ludzi, którzy często stają się bohaterami zdjęć. Stąd już krok do pogłębionej wersji street photo, czyli do reportażu, który technicznie przeplata się ze streetem w sposobie wykonywania zdjęć. Dzięki nawiązanym na ulicy rozmowom można natrafić na temat, który się rozwinie w reportaż lub dokument.


Sprzęt nie powinien przeszkadzać w robieniu zdjęć, najlepszy aparat to ten, który mamy zawsze przy sobie i potrafimy się nim bezbłędnie posługiwać. Jest kilka trendów sprzętowych w tym gatunku fotografii, ale nie ma to absolutnie większego znaczenia, ponieważ każdy z nas jest inny i ma inne podejście, tak więc na samym początku naszej przygody nie dajmy się wkręcić w kupowanie drogich zabawek. Jeśli jednak chcemy fotografować czymś wyjątkowym, to aparat na film będzie strzałem w dziesiątkę, choć nie tanim, ze względu na koszty zakupu negatywu oraz wywołania i skanowania. Natomiast sam aparat ze świetnym obiektywem można kupić już za ok. 500 zł. Wybór jest ogromny, a doświadczenia pracy „analogiem” niepowtarzalne, ale trzeba mieć na uwadze, aby wiedzieć, co się robi. Wiąże się to z rozumieniem, czym jest trójkąt ekspozycji, czyli zależność między czułością (ISO), czasem migawki a przysłoną.


Ze względu na ogromny postęp technologiczny, aparat, jaki mamy wbudowany w telefonie, na początek zupełnie wystarcza. Z czasem, jeśli poczujemy, że chcemy pracować więcej na „ulicy”, warto się zastanowić nad zakupem aparatu, który będzie przede wszystkim wygodny i niezbyt duży. Street operuje głównie szerokim kątem widzenia, co przekłada się na skrócenie dystansu. Bądź bliżej tego, co fotografujesz. Ogniskowe obiektywu: 28 mm i 35 mm to standard, ale polecam również 50 mm, jeśli komuś trudniej skomponować kadr szerszym kątem. Każdy z czasem natknie się na ukute przez Henri Cartier-Bressona pojęcie „decydującego momentu”, którego rozumienie bywa często bardzo zdradliwe, gdyż wyczekiwanie tylko mało prawdopodobnych sytuacji szybko prowadzi do zniechęcenia. Te „momenty” zdarzają się podczas codziennej obserwacji świata dokoła nas i jego dokumentowania. Trzeba jednak zdać sobie sprawę, iż 99% naszych zdjęć będzie się nadawać wyłącznie do kosza, ale dla tego pozostałego 1% warto fotografować.


full-PORADNIK07.jpg


Fotografując w przestrzeni publicznej, wcześniej czy później znajdziemy się w sytuacji, w której będziemy chcieli zrobić komuś zdjęcie bez pytania o zgodę - niemal wszyscy reagujemy wtedy w podobny sposób, czyli zwyczajnie się boimy. Nawet bardzo doświadczeni fotografowie nie wyzbyli się do końca tego paraliżującego uczucia. W takich momentach bardzo pomaga dobre opanowanie sprzętu, aby móc szybko i niezauważenie wykonać zdjęcie.


Para wygodnych butów też jest niezbędna, bowiem - żeby upolować dobrą fotografię - trzeba dużo chodzić. Najlepiej w godzinach, kiedy światło jest sprzyjające, czyli wcześnie rano oraz późnym popołudniem.


Kiedy już wydepczecie wszystkie ścieżki w najbliższej okolicy, wybierzcie się do pobliskiego miasta lub na wieś, gdyż wbrew pozorom małe miejscowości również mają duży potencjał fotograficzny. Dowodem tego są chociażby prace czeskiego fotografa Jindřicha Štreita, którego najlepsze zdjęcia streetowe pochodzą z malutkiej wioski gdzieś na Morawach. Co prawda, dorobek Štreita zyskał po latach wartość dokumentną, ale spostrzegawczość i humor, jaki można znaleźć w jego pracach, zdecydowanie zaliczają te fotografie do gatunku street photo.


Nie ma chyba trudniejszej sztuki w fotografii niż zdjęcie z poczuciem humoru – takie, które nas rozbawi. Być może dlatego street photo jest tak lubianym i popularnym gatunkiem. Polecam fotografie Elliota Ervitta, który nie brał wszystkiego do siebie zbyt poważnie i pozwalał, aby zdjęcia same go znajdowały.


Jeśli dużo chodzimy, to i dużo fotografujmy. Mistrzowie gatunku, tacy jak Bresson czy Winogrand, robili około 10 rolek filmu dziennie, czyli bez mała 400 zdjęć. Technologia cyfrowa pozwala na obniżenie kosztów i co do ilości ujęć możemy się czuć bezkarni. Na koniec kilka słów o edycji, gdyż ta jest niezbędna, aby nasze zdjęcia były spójne pod względem estetycznym. Warto wypracować sobie jeden sposób obróbki i trzymać się go przez dłuższy czas, abyśmy niezwiązany ze sobą zbiór zdjęć mogli odbierać jako fragment większej całości.

full-AAAA_GRAFIKA_NA_KONIEC.jpg