SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Na zdjęciach Stanisław Sączek oraz biathlonistki i szermierze Ludowego Klubu Sportowego Kmicic Częstochowa
10/2021

Pobierz PDF

KMICIC Z WORKIEM SUKCESÓW NA JUBILEUSZ

Wiodący Ludowy Klub Sportowy Kmicic Częstochowa zaczyna właśnie świętować swoje 25. urodziny. To stowarzyszenie z ludowym rodowodem jest na sportowej mapie naszego miasta znane przede wszystkim z sukcesów triathlonistów, szermierzy, piłkarzy halowych i przedstawicieli taekwondo olimpijskiego. Trzy triathlonistki z Kmicica - Dederko, Cześnik i Bugdoł, wielokrotne mistrzynie Polski, olimpijki (dwie pierwsze) - to nie jedyne ambasadorki klubu. Najważniejszym ambasadorem jest bez wątpienia nestor częstochowskiego sportu, Stanisław Sączek. Dziś Sączek to Kmicic, a Kmicic to Sączek.


Stanisław Sączek kieruje Kmicicem od roku 2006. Czyni to precyzyjnie niczym sternik żeglarski, który potrafi przepłynąć przez najtrudniejsze akweny, dzielnie stawiając czoła niespodziewanym sztormom i burzom. Niektórzy twierdzą, że to „sternikowanie” daje mu niespożyte siły do dalszej działalności na płaszczyźnie sportowej.


To pod jego skrzydłami rosła sportowo Ewa Dederko, ongiś pierwsza dama polskiego triathlonu. W2008 r. wzięła ona udział w upragnionych igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Jej zacięcie, determinacja i ambicja pokazały, że ten trudny sport może być domeną również płci pięknej. Kolejnymi przykładami można sypać niczym z rękawa. Za Dederko poszły przecież inne odważne panie potrafiące pływać, jeździć na rowerze i biegać: Maria Cześnik (startowała na igrzyskach w Londynie), Ewa Bugdoł (mistrzyni Europy na dystansie długim), czy - ostatnimi czasy - Alicja Ulatowska.


Równolegle z sukcesami Ewy Dederko częstochowskiego Kmicica niosły zwycięstwa przedstawicieli taekwondo. Wielkie umiejętności i zwycięstwa na macie Anny Gromakowskiej, Roberta Katorysińskiego, Bartłomieja Gaika, Rafała Baydaka czy Mariusza Blukacza swego czasu uczyniły z częstochowskiego klubu jeden z najprężniej działających ośrodków koreańskiej sztuki walki.


Gdy do Kmicica dołączyli szermierze, sukcesy nie przyszły natychmiast. Wprost przeciwnie - praca u podstaw dopiero w kilkuletniej perspektywie dała efekty. Pojawiły się medale na mistrzostwach Polski młodzików, powołania do kadry narodowej uczestniczącej w Pucharach Europy i cała lawina wartościowych wyników w kategorii dzieci. Warto wspomnieć, że Aleksandrę Obońską i Tomasza Kasztelana połączyły więzy nie tylko szermiercze, ale także małżeńskie - wytyczające nową drogę w ich pozasportowym życiu. Mariusz Krzemiński, pamiętający sukcesy szpadzistów Międzyszkolnego Klubu Sportowego Żak Częstochowa sprzed 35 lat, pasją do białej broni zaraził swoich synów: Antoniego i Jędrzeja. Bo sportowa walka na szpady to międzypokoleniowa miłość, walka mająca w sobie nutkę pewnej romantycznej,honorowej konfrontacji.


Drużyna futsalowa (piłkarzy halowych) Kmicica dała swoim sympatykom sporo radości w coraz bardziej popularnych rozgrywkach II ligi. Kopanie futbolówki pod dachem było z pewną formą odskoczni dla znanych kiedyś z trawiastych boisk Tomasza Czoka, Marcina i Rafała Czerwińskich, Karol Kuczery, Sławomira Piwińskiego, Krzysztofa Kościańskiego i wielu innych. Mózgami tego przedsięwzięcia byli jednak Zbigniew Przerada i jego syn Mariusz. To gospodarze uznanego w mieście centrum hotelowo-restauracyjnego „Złote Arkady” stali się dla ekipy futsalowej prawdziwymi opiekunami i mentorami w strukturze Kmicica.


Współczesny Kmicic to renesans sekcji taekwondo odradzającej się pod wodzą Mariusza Blukacza, wciąż zaliczająca się do czołówki krajowej triathlonistka Ewa Bugdoł oraz marząca o wielkich sukcesach jej młodsza koleżanka, Alicja Ulatowska. Do tego młodzi szermierze, którzy przebojem zdobywają krajowe i międzynarodowe plansze: Łukasz Parafiniuk, uczestnik ostatnich mistrzostw świata w Kairze (2020 r.); Marcin Żelazny, reprezentant naszego kraju w kategorii juniorów młodszych, medalista ostatniej Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Łodzi oraz Szymon Wojciechowski, Mikołaj Puchała i Julian Misztela – utalentowani, młodzi szpadziści dobijający się do czołówki. To oni są przyszłością sekcji Kmicica i całego klubu.


Andrzej Zaguła