SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Piłka do koszykówki na tartanowym boisku
11/2019

Pobierz PDF

KOSZYKARZE LICZĄ NA SUKCESY

Coraz większych rumieńców nabierają zmagania ligowe pod koszami. Od dawna nie mieliśmy w nich zespołu, który stać na odnoszenie kolejnych zwycięstw i meldowanie się w czołówce rozgrywek. Co prawda z drugiej ligi na koszykarskie wyżyny droga jeszcze daleka, ale AZS Politechnika Częstochowa wreszcie może nam przysporzyć sporo radości.


Od wielu lat nie mieliśmy tak ciekawej i ambitnej drużyny – potwierdza nasze opinie szkoleniowiec AZS-u, Dariusz Szynkiel. – Wszystko dla tego, że do Częstochowy wróciło dwóch naszych wychowanków, Marcin Majcherek oraz Dawid Szulc. Na dodatek na grę w AZS-ie zdecydował się utalentowany rozgrywający Adam Skiba, który jeszcze w ubiegłym roku bronił barw gdańskiej Politechniki. Doszedł też skuteczny na obwodzie Adrian Płaczek.


Nasz AZS, obok dwóch klubów krakowskich - AZS-u AGH i Wisły oraz Mickiewicza Katowice – wymieniany jest w gronie drużyn o największym potencjale sportowym. Dochodzi jeszcze ekipa z Jaworzna, który ma wyrównany skład. Innych też nie można lekceważyć, bo nasi rywale w wielu przypadkach grają utalentowanymi zawodnikami – dodaje Szynkiel.


Prezes AZS-u Politechnik, Adam Stępniak robi wszystko, by koszykarze spod Jasnej Góry nie narzekali na stronę organizacyjną klubu. Nie jest to łatwe. Tylko dzięki wsparciu naszego samorządu oraz firmy Press-Glass udało się nam zbudować budżet. Po raz pierwszy nie jest on jednak do końca domknięty. Wciąż poszukuje - my więc sponsorów. Gdyby się pojawili, to pewnie chcielibyśmy jeszcze wzmocnić skład o gracza na środek, wysokiego centra, bo takiego nam bardzo brakuje – wyjaśnia sternik klubu.


Dla częstochowskiej koszykówki ważnym wydarzeniem były ostatnie wybory parlamentarne. Mandat senatora zdobył w nich były koszykarz, Wojciech Konieczny, który właśnie z obecnym trenerem akademików, Dariuszem Szynkielem tworzył przed laty jeden z najbardziej perspektywicznych zespołów koszykarskich w naszym mieście. Wojtek dość regularnie pojawia się na naszych spotkaniach. Na dodatek jego syn Antoni trenuje w sekcji kadetów AZS-u. Bardzo liczymy, że „koszykarski” parlamentarzysta będzie nas wspierał nie tylko dobrym słowem, ale pomoże w dalszej działalności klubu, który zasługuje na awans do wyższej ligi – podsumowuje Szynkiel.


Andrzej Zaguła