SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Perce Bogusława Lustyka
9/2019

Pobierz PDF

GESTY, PRZEMIESZCZENIA, EVVIVA L’ARTE ODKSZTAŁCENIA

Twórczość artystów nieustannie poszukujących indywidualnego języka jest dla miłośników sztuki prawdziwą okazją, aby przyjrzeć się nie tylko zmieniającym się tematom, formom i technikom, ale też na własne oczy przekonać się, jak sztuka - zwłaszcza ta współczesna - daje możliwość wielu interpretacji i jak otwiera furtkę do twórczego dialogu. Taką okazją będzie też wystawa Bogusława Lustyka „Rytm życia”, której wernisaż odbędzie się już 12 września w Miejskiej Galerii Sztuki.


Bogusław Lustyk to twórca, który życie artystyczne dzieli pomiędzy dwa kraje – Polskę i Stany Zjednoczone, gdzie od 1994 roku mieszka i pracuje. Studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie w pracowni plakatu u Józefa Mroszczaka i malarstwo u Jerzego Tchórzewskiego. Po studiach zajmował się przede wszystkim grafiką użytkową, wykonując m.in. ilustracje, grafiki książkowe oraz projektu - jąc plakaty. Szersza publiczność usłyszała o nim już w 1998 roku, kiedy został oficjalnym artystą Kentucky Derby. Dziś zajmuje się malarstwem, grafiką, formami przestrzennymi i rzeźbą ceramiczną. Bardzo często zmienia też techniki malarskie, wybierając zarówno pastele, akryle, jak i tworząc kolaże. Można jednak znaleźć wspólny wyróżnik w tak szerokiej tematyce, jaka interesuje Lustyka – jest nią ruch. Zarówno ten konkretny, realny, jak i nieco bardziej abstrakcyjny. Kontrasty, cieniowanie, gęstość faktury – wszystko to tworzy na jego pracach ekspresję. Konie, taniec, sport, muzyka – w teorii bardzo odległe od siebie tematy. Łączy je jednak pewien rodzaj wibracji, ruchu. Malarski świat Lustyka to często świat zawirowań, napięć, agresji, ale także destrukcji, zwłaszcza w wynalezionej przez niego technologii crush artu, czy jak ją nazywa sam artysta -„kreacji przez destrukcję”. Doskonale czuje i pokazuje zarówno napięcie, jak i wyzwolenie - przyjemność, jaką daje taniec czy wyścigi. Oddaje je na swoich pracach w taki sposób, że wydają się bliskie stanom transowym.


Lustyk od lat współpracuje z Teatrem Wielkim Operą Narodową w Warszawie, ale także z Narodowym Muzeum Tańca w Saratoga Springs w USA oraz z Muzeum Mazowieckim w Płocku. W 2012 roku zrealizował w Londynie projekt uliczny„Malowana Kronika Olimpiady”, za który został uhonorowany przez PKOL złotym medalem oraz Srebrnym Wawrzynem Olimpijskim. Kolejne lata poświęcił na przygotowanie 150 grafik o tematyce powstańczej dla uczczenia Powstania Warszawskiego, które pojawiły się w instalacji „Dziś idę walczyć, Mamo” oraz „Powstańcze szańce” w 2014 i 2015 roku na Krakowskim Przedmieściu. Instalacja w postaci barykad znalazła swoją kontynuację w kolejnych latach. Oprócz upamiętniania Powstania Warszawskiego, od kilku lat Lustyk koncentruje się też na cyklu instalacji Exodus („Aleppo”,„Doktor Korczak - Ostatnia Droga”, „Katyń”, „Gehenna”, „Eroica”), które tworzy przy pomocy autorskiej techniki crush art. Polega ona głównie na pewnego rodzaju kombinacjach artystycznych z wykorzystaniem kartonu i blachy aluminiowej. Artysta bada możliwości tych materiałów w obrębie sił zniszczenia, uszkodzenia, odkształcenia.


Częstochowska wystawa podzielona będzie na dwie części. Pierwsza z nich znajdzie się w Sali Śląskiej oraz Antresoli na parterze i będzie trwała do 10 listopada, druga – w Sali Gobelinowej – do 6 października. Na dole znajdą się cykle: „Konie” „Taniec” oraz „Malowanie muzyki”, zaś w części Gobelinowej zobaczymy prace poświęcone Powstaniu Warszawskiemu. Ta część wystawy koncentruje się na opowieściach zarówno indywidualnych, pojedynczych historii, jak i ludzkiego losu w ogóle.W pozornie destrukcyjnej formie kryje się bowiem gest kreacji. A zwiedzający wystawę będą mieli okazję stać się jego częścią.


Sylwia Góra