FRYDERYK I SKRZYPCE HUBERMANA

Choć za nami zaledwie dwa miesiące roku 2019, to Filharmonia ma się już czym chwalić. Trafiły do niej jedne z trojga skrzypiec, na których grał Bronisław Huberman, a płyta z udziałem Chóru Filharmonii Collegium Cantorum została nominowana do Fryderyka.

Gala rozdania nagród Akademii Fonograficznej odbędzie się 9 marca. Będzie to już 25. jej edycja. Nominowanych we wszystkich kategoriach ogłoszono 25 stycznia. Wtedy właśnie na liście wyróżnionych znalazła się płyta „Beatus Vir” z muzyką pochodzącego z Częstochowy kompozytora, Pawła Łukaszewskiego. W nagraniu płyty uczestniczył wspomniany Chór Collegium Cantorum, który został zaproszony do projektu przez dyrygentkę Aleksandrę Zeman. Wiadomość o nominacji do tegorocznych Fryderyków przyjęliśmy z wielką radością i satysfakcją. Jak będzie dalej, czekamy z wielkimi emocjami - mówi Janusz Siadlak i dodaje: To przede wszystkim świetny materiał muzyczny, a Paweł Łukaszewski jest uznanym kompozytorem. Zatem, kto jeszcze nie ma płyty, powinien ją koniecznie zakupić. Album nominowany jest w kategorii „Album roku muzyka chóralna, oratoryjna i operowa”.

To nie jedyna wspaniała wiadomość. Kolejną jest ta, że instrumentarium Filharmonii wzbogaciły skrzypce jej patrona Bronisława Hubermana. Grał na nich pod koniec swojego życia. Huberman zakupił je w 1934 r. w Paryżu. Sam instrument powstał wcześniej, w 1907 r. Po śmierci Hubermana bywały w różnych zbiorach, ostatnio trafiły w ręce amerykańskiego prawnika, od którego odkupił je dyrektor artystyczny Filharmonii Adam Klocek. Skrzypce nie były wykorzystywane przez wiele lat, a mimo to brzmią wciąż wspaniale - mówi Magdalena Ziarkowska-Kołacka, koncertmistrzyni Filharmonii. To ona ma przywilej grania na nich podczas koncertów. To wspaniałe uczucie - zapewnia. Wkrótce zostanie również wydana płyta Orkiestry Filharmonii Częstochowskiej z Huberman Piano Trio w brytyjskiej wytwórni Divine Art. Na niej również będzie można usłyszeć skrzypce Hubermana.

Magda Fijołek