SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Cztery fotografie. Na pierwszej lalka w warkoczu ze zmrużonymi oczami, na drugiej starszy, otyły mężczyzna siadający na fotelu. Na trzeciej lalka w białym stroju siedząca na krześle obok męskiej lalki w czarnym stroju. Na czwartej- lalka ze smutnymi oczami z dużymi uszami siedząca na meblu
12/2018

Pobierz PDF

AMULETY, ZABAWKI, PRZYJACIÓŁKI

Lalka – szmaciana, gałgankowa, porcelanowa, barbie, teatralna, marionetka. Towarzyszka małych dziewczynek, kolekcjonerów, aktorów, komików. O tym, że nie musi być wyłącznie zabawką wiemy nie od dzisiaj, ale warto pamiętać, że lalka może mieć też charakter, być interesująca i inspirująca zarazem. Udowodnią to cztery artystki, które na wystawie „Wobec lalki”, już 14 grudnia, pokażą w Miejskiej Galerii Sztuki swoje lalki artystyczne.

Klaudia Gaugier, Małgorzata Maćkowiak, Paulina Kara oraz Mirosława Truchta-Nowicka swoje lalki traktują jak przedmioty sztuki. Dalekie są od łączenia ich z jakąkolwiek użytecznością, która bardzo często lalkom jest przypisywana. Każda z artystek posługuje się własną techniką, wykorzystując różnorakie materiały.

Paulina Kara pokaże mikroinstalacje. Część lalek stworzyła na bazie bestiariusza słowiańskiego, część to postacie inspirowane serią fotografii Pawła Totoro Adamca „Królowie Nadbużańscy” oraz Barby (nie Barbie!), które są ironiczną grą ze współczesnym kanonem piękna. Mirosława Truchta-Nowicka lalką artystyczną zajmuje się od ponad dziesięciu lat i częstochowianom jest dobrze znana – jest absolwentką Wydziału Artystycznego Uniwersytetu im. Jana Długosza w naszym mieście. Podstawowym materiałem jest dla niej papier - pakowy szary i biały, makulatura i ten własnoręcznie czerpany. Tworzy figury osadzone literacko, ale także inspirowane kulturą Japonii. Lalki Małgorzaty Maćkowiak posiadają nie tylko swój indywidualny charakter i styl, ale również imiona. Ich twarze najbliższe są takim, które widzimy na co dzień, mijając się na ulicy. Artystka do ich wykonania wybiera najchętniej materiały tekstylne, czasami również skóry naturalne. Prace Klaudii Gaugier wydają się być inspirowane po części sztuką ludową, ale także średniowieczną sztuką sakralną. Jej lalki mają znamiona przemijającego czasu – pęknięcia, ubytki. Są przeciwieństwem pięknych, plastikowych lalek barbie, pozbawionych indywidualności. Gdyby porównywać je do czegoś dobrze znanego współczesnemu odbiorcy, byłaby to stylistyka, język filmowy Tima Burtona.

Wszystkie cztery artystki pokazują, że lalka może być równoprawnym dziełem sztuki, takim jak rzeźba czy obraz. Nierzadko same zajmują się też innymi gatunkami. Ich lalki mogą wzbudzać uśmiech na twarzy, budzić niepokój, a nawet przerażać. Jedno jest pewne – mają własną ekspresję, osobowość, przez co budzą emocje, a przecież właśnie po to tworzymy i oglądamy sztukę współczesną. Aby przeżywać, doświadczać emocji i dyskutować. Warto skorzystać z tej niezwykłej okazji. Wernisaż wystawy już 14 grudnia o godzinie 18.00, a ekspozycja potrwa do 20 stycznia. Zapraszam!

Sylwia Góra