SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Podróżnik Przemysław Rychter stojący w bluzie i koszulce z napisem "Włóczykij" na tle wulkanu
9/2018

Pobierz PDF

CIEKAWSKI GEOGRAF

Przemysław Rychter jest absolwentem I LO im. Juliusza Słowackiego w Częstochowie i studiów geograficznych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Po zakończeniu formalnej edukacji postanowił osobiście poznać świat, o którym wcześniej uczył się w salach wykładowych. Owocem tej podróżniczej przygody jest jego blog „Geociekawostki”.

Jego miłość do gór zaczęła się od wycieczki na Śnieżkę w Karkonoszach. Wraz z koleżanką wybrali się tam zimą, zupełnie nieprzygotowani. W jeansach, z butelką wody i kanapkami zbłądzili wówczas we mgle. Gdy sytuacja została już opanowana, całość starali się obrócić w żart, ale ta wyprawa dała im sporo do myślenia. Właśnie wtedy Przemek nauczył się szacunku do gór i postanowił z górskich wędrówek uczynić swoją pasję. Dzięki internetowi szybko znalazł ludzi podobnie „zakręconych” i zaczął z nimi systematycznie poznawać Alpy, góry Bałkanów oraz Karpaty Rumuńskie i Ukraińskie. Te ostatnie szczególnie przypadły mu do gustu. Leżące na Ukrainie Gorgany, zwane najdzikszymi górami Europy, stały się ulubionym celem jego wyjazdów. Zwykł zwiedzać je, śpiąc pod namiotem, gotując na ognisku i często wędrując w deszczu, po kolana w błocie. Po powrocie z wojaży Przemek zawsze czuł nieustanną potrzebę rozwijania swojego hobby i pielęgnowania wiedzy zdobytej na studiach. Z tego powodu stworzył blog o chwytliwej nazwie „Geociekawostki”. Okazał się on świetnym narzędziem, by inspirować innych do podejmowania podróży. Oprócz wyszukiwania w sieci i prezentowania najbardziej wyjątkowych zakątków świata, Przemek zamieszcza na swojej stronie również autorskie reportaże z własnych wycieczek.

Ostatnia wyprawa krajoznawcza zaprowadziła go wraz z grupą przyjaciół aż na Islandię. Tam zwiedzali wschodnie fiordy, wyruszając każdorazowo ze swojej bazy, którą było miasteczko Reyðarfjörður. Zanim do niej dotarli robili wiele przystanków, w tym jeden nad jeziorem Jökulsárlón, nazywanym również lodową laguną ze względu na pływające po nim miniaturowe góry lodowe. Udało im się również zdobyć szczyt Holmantindur, z którego rozpościera się wyjątkowo malownicza panorama okolicy. Islandia pełna jest wyjątkowych wodospadów, które przyciągająpodróżników jak magnes. Jednym z ciekawszych, który udało im się zobaczyć, jest trzeci pod względem wysokości wodospad Islandii – Hengifoss.

Miejscem, które podczas tej wyprawy zrobiło na Przemku największe wrażenie, był obszar geotermalny wulkanu Krafla, o nazwie Hverir (Hverarönd). Na terenie tym występują m.in. fumarole, czyli szczeliny, przez które wydostają się gazy wulkaniczne. Nieprzyjemny zapach, kałuże z gotującym i bulgoczącym błotem, gleba w odcieniach żółci i czerwieni oraz brak jakiejkolwiek roślinności sprawiają wrażenie krajobrazu wyjętego z filmu o Marsie.

Mając Przemka za swojego przewodnika, można by poznać świat od najpiękniejszej strony, choć nie wiem, czy starczyłoby komukolwiek czasu na zobaczenie wszystkich zachwycających miejsc na Ziemi. Warto jednak spróbować, posiłkując się zamieszczonymi na blogu listami najciekawszych atrakcji geograficznych np. kraterów uderzeniowych, formacji skalnych czy jezior.

Daniel Zalejski