SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Wspinający się na okrągłą skałę mężczyzna w żółtej koszulce. Niebo jest fioletowe, a wokół znajdują się drzewa
1/2018

Pobierz PDF

FOTOGRAF NA LINACH

Piotr Deska, uznawany za jednego z najbardziej ciekawych europejskich fotografów wspinaczkowych, urodził się w 1986 roku w Częstochowie. Miłością do gór zarazili go rodzice, a pierwszym zaliczonym szczytem był Chełmiec, zdobyty w wieku kilku lat, wspólnie z mamą. Ojciec, zawodowy fotoreporter, podarował mu na dziesiąte urodziny pierwszy aparat i wprowadził w tajniki fotografii. Obie te pasje wyznaczyły zawodową ścieżkę Piotra Deski i pchnęły go na podróżnicze tory.

Przygodę z podróżowaniem Piotr rozpoczął w 8. Częstochowskiej Drużynie Harcerzy „Wawer”. Była to silna, męska załoga kładąca, duży nacisk na wszelkie aktywności na łonie natury, nie stroniąca również od tych ekstremalnych. To właśnie dzięki nim poznał świat wspinaczki. Choć jak to zwykle bywa, początki nie były łatwe. Gdy Piotr po raz pierwszy wspinał się z dolną asekuracją, odpadł od skały i zaliczył wielometrowy lot główą w dół, co mogło skończyć się tragicznie, gdyby nie czujny asekurant.

Prawdziwy trening zaczął się jednak, gdy okazało się, że w piwnicy u jednego ze znajomych znajduje się mała ścianka treningowa - tzw. boulderownia – umożliwiająca ćwiczenia niczym na siłowni. Dostęp do takiego obiektu w Częstochowie w tamtych czasach nie był wcale łatwy, ale konieczny, jeśli chciało się traktować ten sport poważnie. Już samo dotarcie na regularne treningi było wyzwaniem. Dojazd na drugi koniec miasta komunikacją publiczną - z przesiadkami i wyczekiwaniem na przystankach niezależnie od pogody - zajmował godzinę w jedną stronę.

Kolejnym krokiem do spełnienia wspinaczkowych marzeń, było wstąpienie w szeregi Klubu Wysokogórskiego w Częstochowie. Piotr rozpoczął kurs skałkowy pod okiem Krzysztofa Tretera, dzięki czemu zdobył solidne umiejętności i wiedzę. Pomagał też przy budowie boulderowni w ówczesnej siedzibie klubu przy Alei Najświętszej Maryi Panny 2. W tym czasie wyklarowała się ekipa wspinaczkowa, z którą Piotr regularnie jeździł w jurajskie skały. Szybko jednak zaczęło być im mało i ciągnęło ich coraz bardziej w świat.

Pierwsza wspólna wyprawa zagraniczna była spełnieniem marzeń. W czasach licealnych Piotr miał dostęp do wspinaczkowych filmów Adama Szafnickiego, które dokumentowały wyczyny Adama Pustelnika - najlepszego wówczas polskiego wspinacza sportowego. Spora część z nich nagrywana była na niemieckiej Frankenjurze w Bawarii. Nie dziwi więc, że właśnie tam Piotr wybrał się z przyjaciółmi na swój pierwszy poważny wyjazd.

W kolejnym sezonie znajomy zaproponował mu wspinaczkowy wyjazd na miesiąc do Francji. Nastolatek na kilkutygodniowej eska- padzie, gdzieś na końcu Europy? Jasne! Zaledwie dwa dni później był już w drodze do Francji, łapiąc stopa i mając raptem 100 euro w kieszeni. Na miejscu od razu wydał 25% swojego budżetu, kupując woreczek na magnezję, który towarzyszy mu po dziś dzień jako swoisty talizman. Wyjazd był mocno niskobudżetowy i obejmował spanie „na dziko”. Wrócił po planowanym czasie, z masą niezapomnianych wrażeń i mając jeszcze 2 euro w kieszeni.

Po pewnym czasie przyszedł jednak kryzys. Ciało zaczęło wysyłać sygnały, by trochę zwolnił, co doprowadziło do klasycznego wypalenia. Wspinaczka przestała sprawiać radość, a zaczęła być źródłem frustracji. Odmianę przyniosło bieganie, z dystansem maratońskim włącznie. Jednak po niecałych dwóch latach wspinaczkowego przestoju, sentyment do skał znów dał o sobie znać. Z perspektywy czasu można stwierdzić, że przerwa wyszła na dobre, bo miłość do wspinania rozgorzała o wiele mocniej niż dotychczas. Wypraw było coraz więcej i w towarzystwie coraz lepszych wspinaczy. Te wyczynowe podróże w ciekawe rejony skałkowe stwarzały też świetne warunki do fotografowania. Zdjęcia zaczęły odgrywać kluczową rolę podczas eskapad, a później zrobiły one zawrotną karierę w mediach społecznościowych.

Szaleństwo zaczęło się, gdy jedna z jego fotografii pojawiła się na instagramowym profilu włoskiego producenta obuwia wspinaczkowego i w ciągu 12 godzin okazała się najbardziej popularnym postem. To był impuls, który wywołał prawdziwą lawinę zainteresowania jego pracami w środowisku górskim. Dziś Piotr jest ambasadorem dwóch międzynarodowych marek produkujących sprzęt wspinaczkowy oraz jest związany z najlepszym sklepem outdoorowym w kraju.

To wszytko prawdopodobnie nie miałoby miejsca, gdyby nie wsparcie dziewczyny Piotrka - Ani, która najbardziej motywuje go do działania i pomaga przy realizacji wielu pomysłów. A oprócz tego jest też bohaterką jego zdjęć, podobnie jak wywodzący się z Klubu Wysokogórskiego w Częstochowie, Łukasz Dudek i Paweł Jelonek. W kadrach pojawiła się również Kinga Ociepka-Grzegulska (pierwsza Polka, która pokonała drogę o trudnościach 9a), najlepszy wspinacz na świecie - Adam Ondra, a także zdobywcy Pucharu Świata we wspinaczce sportowej z 2016 roku, Janja Garnbret i Domen Skofic. Oczywiście Deska nie ogranicza się do fotografowania jedynie wspinaczy. Równie ważne są dla niego same góry. Potrafi uchwycić krajobraz tak, by oddawał metafizyczną dostojność szczytów.

Piotr w Internecie kreuje markę DH Climbing. I dziś mówi, że jego marzenia się spełniają, bo obie pasje stały się pracą. Kolejnym celem jest pokierowanie działaniem firmy tak, żeby zobaczyć jak najwięcej świata, wspinać się w odległych rejonach i sfotografować mnóstwo pięknych miejsc.

Daniel Zalejski