SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Poświatowska

Konkurs im. Poświatowskiej skradła Osiecka. W dodatku po męsku

24 listopada 2022
Udostępnij

Listopad w roku 55. rocznicy śmierci Haliny Poświatowskiej zdominowała 43. edycja Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego noszącego jej imię. Najmocniejszym chyba punktem tegorocznego wydarzenia był recital Marcina Januszkiewicza - „Osiecka po męsku”.

middle-pf5.jpgNajwięcej wspomnień związanych z Haliną Poświatowską wiąże się z jesienią. Poetka zmarła 11 października 1967 r. W 55. rocznicę jej śmierci w Domu Poezji zorganizowano wyjątkowy wieczór muzyczno-poetycki. Autorkę upamiętniło wówczas również miasto oraz I LO, którego Poświatowska jest absolwentką.

Jednak najbardziej znanym przedsięwzięciem, któremu patronuje poetka, jest Ogólnopolski Konkurs Poetycki. Finał 43. edycji odbył się w sobotę, 5 listopada. Nagrody wręczono laureatom podczas uroczystej gali w Filharmonii Częstochowskiej. Kogo docenili jurorzy?

Wyniki nie były oczywistością, w tym roku w kategorii „debiut” nie przyznano bowiem ani pierwszego, ani trzeciego miejsca. Nagrody za drugie miejsca ex aequo odebrały Magdalena Szpunar i Natalia Kostrzewa. Wyróżnienia w tej kategorii otrzymali Grzegorz Paczkowski i Dawid Zalewski. Z kolei w kategorii „po debiucie” przyznano nagrodę wyłącznie za trzecie miejsce - otrzymała ją Magdalena Cybulska. Równorzędne wyróżnienia trafiły do Beaty Gruszeckiej-Małek, Katarzyny Mazur i Anny Piliszewskiej.

middle-pf11.jpg

Wieczór zakończył koncert „Jestem Julią/Poświatowska”. Na scenie wystąpili: Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Częstochowskiej pod batutą Adama Klocka oraz solistki: Agata Widera-Burda, Iwona Chołuj i Marta Honzatko. Artystki interpretowały teksty Haliny Poświatowskiej do muzyki Włodzimierza Krawczyńskiego i aranżacji Tomasza Chmiela.

To jednak nie jedyne nagrody, które przyznano podczas wydarzenia organizowanego corocznie przez Regionalny Ośrodek Kultury. 3 listopada podsumowano towarzyszący Ogólnopolskiemu Konkursowi Poetyckiemu im. Haliny Poświatowskiej – Ogólnopolski Konkurs Poezji Śpiewanej „***żyje się tylko chwilę…”. Jego laureatami zostali: Monika Adamiec (I miejsce), Oskar Juryś (ex aequo II miejsce), Dawid Mik (ex aequo II miejsce) i Agata Fugat (III miejsce). Wyróżnienie wyśpiewał sobie duet, który tworzą Konrad Ignasiak i Szymon Pawlikowski. Wyróżniono także solistów: Zuzannę Ignasiak, Weronikę Wójcik, Wiktorię Piorun, Krystiana Gizickiego, Amelię Kitę i Piotra Woldana.

middle-IMG_2741.JPG

Dla mnie perełką był jednak towarzyszący Konkursowi koncert, który odbył się 4 listopada w sali ROK-u. Koncert, na który czekałam od dawna. „Osiecka po męsku”. Taki tytuł nosi wydany w 2017 r. debiutancki album Marcina Januszkiewicza. Znalazło się na nim 12 piosenek skomponowanych do tekstów Agnieszki Osieckiej (wybrano je spośród 2 000 wierszy, które wyszły spod ręki zmarłej w 1997 r. autorki). I tak – obok wielkich przebojów ( jak chociażby rozsławionego przez Marylę Rodowicz utworu „Niech żyje bal”), na płytę trafiły i te, które – jak „Części zamienne” – znaczniej rzadziej prezentowane są publiczności. Znalazło się miejsce na znane z ekranu „Nim stanie dzień” i „Od nocy do nocy”, ale także na hit niejednego dzieciństwa – „A ja wolę moją mamę”. Jak żartował artysta, listopadowego popołudnia zabrzmiała cała tracklista, poza pierwszą pozycją, czyli zapowiedzią koncertu, której dokonał Artur Andrus.

Podczas koncertu w ROK-u konferansjerkę z niezwykłym urokiem prowadził sam Januszkiewicz. Artyście na scenie towarzyszył pianista Jacek Kita. Fortepian nie był jednak jedynym instrumentem, który zabrzmiał. Wokalista traktuje bowiem swój głos niczym instrument, i to nie jeden, bowiem słychać w nim całą orkiestrę. Słychać też głębię oraz ogromną, artystyczną (ale i ludzką) wrażliwość.

middle-DSC00407.jpg

I choć wszystkie interpretacje trafiły w sedno, to tego dnia czekałam na jeden, szczególny utwór. „Wybacz Mamasza”. Ten sam, o którym myślę, wspominając „Wesołe miasteczko”. To za sprawą tego muzycznego spektaklu, który na scenie częstochowskiego teatru zrealizował André Hübner-Ochodlo, mieliśmy już okazję poznać wszechstronny talent Januszkiewicza. Premiera odbyła się we wrześniu 2017 r. Nieco wcześniej aktor triumfował, odbierając Grand Prix Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Nie dziwi, że twórcy przedstawienia opartego na ostatnich piosenkach Osieckiej, zaprosili Januszkiewicza do gościnnego udziału. I „Mamasza” nadal wzbudza tak samo silne uczucia jak wtedy, gdy po raz pierwszy słyszałam ją w tym wykonaniu.

Podczas koncertu zastanawiałam się nad à la piłkarską koszulką, w której wystąpił Marcin Januszkiewicz. Numer 36. Wiek? Za dużo. W marcu tego roku artysta skończył 35 lat. Okazało się, że to odniesienie do daty urodzin Osieckiej, czyli października 1936 r. Wokalista wyjaśnił to podczas spotkania po koncercie. Występ sprawił, że niemal każdy chciał wyjść z ROK-u z płytą z charakterystyczną, odważną okładką ukazującą Osiecką z „wąsem”. Taki odbiór sprawił, że Januszkiewicz zadeklarował, że chętnie powróciłby do tej kameralnej sali z materiałem ze swojej drugiej płyty - „Perfect Lady Pank”, na której interpretuje utwory swych ulubionych zespołów. Próbkę tego albumu zaserwował na bis. Usłyszeliśmy wówczas „Zawsze tam, gdzie ty”. Czekamy na więcej!

Fot. Sławomir Jodłowski/Regionalny Ośrodek Kultury

Cykle CGK - Autorzy