SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

PJN

Poezja jest najważniejsza, bo...

27 listopada 2022
Rysunkowy portret Sylwii Góry
Udostępnij

Swojej odpowiedzi na to pytanie szukali przy okazji drugiej edycji Festiwalu Poezja Jest Najważniejsza, która odbyła się w Częstochowie w dniach 16-20 listopada poeci i poetki, ale też osoby związane z literaturą na różne sposoby.

middle-PJN2.jpgBo jest oddechem, bo to ona urodziła język opowieści, bo buduje więzi między ludźmi, bo mówi prawdę i tworzy piękno, bo pozwala spojrzeć między słowami, bo wymyka się wszelkim definicjom, ponieważ porządkuje rzeczywistość, bo żyje – tak na pytanie odpowiadały i odpowiadali na filmach promujących festiwal m.in. Aleksandra Łapot, Barbara Janas-Dudek, Barbara Strzelbicka, Olga Wiewióra, Katarzyna Zwolska-Płusa, Artur Bratek, Rafał Kwasek, Łukasz Suskiewicz.

Krótkie filmy wideo, za których przygotowanie odpowiedzialny był Adam Markowski, towarzyszyły promocji festiwalu i były nie tylko doskonale pomyślane, ale wydaje mi się, że również świetnie się sprawdziły, bowiem frekwencja na większości festiwalowych wydarzeń (pamiętajmy o jesiennej słocie i chandrze, która sprawia, że marzymy o leżeniu przez cały dzień pod kocem) była naprawdę niezła. Co rozbija też oczywiście mit, że poezji nikt nie czyta. Może nie jest to gatunek goszczący na pierwszych stronach gazet (choć akurat po Nike dla Jerzego Jarniewicza nie jestem już tego taka pewna), to poezję w Polsce wydaje się nieprzerwanie i wciąż znajduje ona swoje czytelniczki i czytelników. Nawet jeśli jest to tzw. bańka, to myślę, że miło w niej być.

middle-PJN7.jpg

W tym roku festiwal trwał aż pięć dni, czyli o dwa więcej niż zeszłoroczny. Zyskały na tym przede wszystkim aspekty muzyczne, bo gościliśmy dwa fantastyczne międzynarodowe projekty. 16 listopada na scenie OPK „Gaude Mater” wystąpił australijski songwriter Phillip Bracken, którego osobowość sceniczna i głos naprawdę hipnotyzują. Muzyka, którą tworzy, zawiera elementy soulu alternatywnego, indie roots, bluesa i folku. Na żywo brzmi niesamowicie – jest energicznie i melancholijnie jednocześnie. Jeśli nie mieliście okazji usłyszeć artysty w czasie festiwalu, koniecznie odwiedźcie jego autorską stronę: phillipbrackenmusic.com

Drugi projekt muzyczny – contraVERSOS to dwuosobowy skład: Marta Eloy Cichocka i Marcin Oleś. Cichocka to poetka i fotografka, ale też tłumaczka m.in. Pedro Calderona de la Barca i Jeana Baptiste’a Racine’a, Roberto Juarroza i Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego. Artystka dąży do przekraczania formuły czytania poezji na rzecz aktywnego łączenia słowa z dźwiękiem i obrazem. I tym właśnie był sobotni koncert contraVERSOS. Cichocka odpowiedzialna była za część poetycką, a Marcin Oleś zagrał na kontrabasie, prowadząc swoisty dialog z czytaną (po polsku i hiszpańsku) poezją i pokazując, że słowo może być „tłumaczone” na język muzyki, a narracja może łączyć się z abstrakcją.

middle-PJN10.jpgEsencją programu były jednak przede wszystkim spotkania stricte poetyckie. Festiwal otworzyła rozmowa z Kariną Caban, która niedawno została laureatką Konkursu im. Anny Świrszczyńskiej; nagrodą w tym konkursie było wydanie tomu wierszy. I właśnie o debiucie pod tytułem „Dużo drobnych” rozmawiała z częstochowianką, mieszkającą obecnie w Krakowie, Katarzyna Zwolska-Płusa (o spotkaniu pisała już Zuzanna Suliga). W czwartek, 17 listopada, obecni w OPK „Gaude Mater” znów mieli okazję posłuchać o debiucie, tym razem Sławomira Domańskiego (o jego tomie poetyckim pisał już Rafał Kwasek). Nie zabrakło też kolejnej edycji Turnieju Jednego Wiersza, który zadomowił się w Częstochowie dobrych kilka, jeśli nie kilkanaście, lat temu.

Piątek, 18 listopada rozpoczął się spotkaniem z Tomaszem Jamrozińskim, który po latach milczenia wraca z nowym tomem wierszy. A jest to już jego czwarta książka poetycka, która tym razem wyraźnie rozpościera się między sacrum i profanum był to też główny temat festiwalowego spotkania (tu znów odsyłam do tekstu Rafała Kwaska). Piątkowy wieczór zamknęła debata dotycząca roli poezji, jaką ta powinna, czy może odgrywać we współczesnym świecie. Dyskutowali: Barbara Janas-Dudek, Rafał Gawin i Radosław Wiśniewski. Trudno mówić o jednoznacznych wnioskach, ale publiczność z pewnością wyszła po spotkaniu nieco podniesiona na duchu, bowiem mimo przedstawionej całkiem sporej dawki bolączek, okazuje się, że nie we wszystkich szkoła zabiła przyjemność czytania wierszy. Porozmawialiśmy także nieco o modach poetyckich, czyli tematach wiodących we współczesnej poezji. Bo jak wszędzie, tak z pewnością i w tym gatunku można o takich tematach mówić. Należy do nich chociażby uprawiana od dawna, ale nazwana tak całkiem niedawno – ekopoetyka. Jej przedstawicielki to przede wszystkim kobiety – choćby Julia Fiedorczuk, Urszula Honek, Paulina Pidzik i oczywiście Małgorzata Lebda. Ta ostatnia była gościnią sobotniej odsłony festiwalu.

middle-PJN5.jpg

Lebda to doskonała poetka, laureatka Nagrody Literackiej Gdynia czy Nagrody Poetyckiej im. Wisławy Szymborskiej. Znana jest również ze swoich ultramaratonów (ostatnio bieg wzdłuż Wisły). I to właśnie porównanie rzeki do ciała kobiecego, którego dokonała poetka, jest tym, które zostanie ze mną na dłużej. Stawianie tam, zmienianie biegu rzeki oraz decydowanie za kobiety, co powinny robić ze swoim ciałem. Lebda pisze dużo o stracie, o grze światła i ciemności, ale też o otaczającej ją naturze, zwierzęcych przyjaciołach. Swoje poetyckie imaginarium buduje na zwyczajnych czynnościach, zamkniętych jednak w obrazach gęstych, nieoczywistych, czasem wręcz ocierających się o metaforykę surrealistyczną.

middle-PJN6.jpg

Zwieńczeniem festiwalu był blok niedzielnych spotkań wokół poezji ukraińskiej. Gościem specjalnym był Wasyl Machno – ukraiński poeta, prozaik, eseista i tłumacz, od 2000 r. mieszkający w Nowym Jorku. Do tożsamości autora nawiązała zresztą prowadząca spotkanie Barbara Strzelbicka, w zasadzie już w pierwszym swoim pytaniu: kim Machno czuje się dziś przede wszystkim? W poezji natrafiamy często na nieoczywistości i niedopowiedzenia, podobnie bohater niedzielnego wydarzenia w Ratuszu nie określa się jednoznacznie – jako poeta wyłącznie ukraiński, czy też poeta amerykański, skoro w USA mieszka od ponad dwudziestu lat. W czasie tego spotkania mieliśmy okazję zastanowić się nad odpowiedzią na pytanie: czy poezja przejmuje dziś rolę pamięci? Zwłaszcza w obliczu wojny za naszą wschodnią granicą. Mimo że Ukraina jest naszym najbliższym sąsiadem, tak naprawdę słabo znamy literaturę tego kraju. Najwyższy czas, żeby przyjrzeć się jej bliżej, dlatego cieszy, że mogliśmy spotkać się i posłuchać jednego z ważniejszych autorów ukraińskich.

Organizatorami Festiwalu Poezja Jest Najważniejsza byli w tym roku: Wydział Kultury, Promocji i Sportu Urzędu Miasta Częstochowy, Ośrodek Promocji Kultury „Gaude Mater” oraz Towarzystwo Galeria Literacka, a partnerami – Muzeum Częstochowskie i Klubokawiarnia Bank.

middle-PJN9.jpg

Na koniec dodam tylko, że ja swoje zdanie o poezji dokończyłam tak: „Poezja jest najważniejsza, bo mimo, że tworzona przez konkretną osobę z bardzo konkretną wrażliwością, pozwala każdemu z nas – albo przynajmniej wielu z nas – odnaleźć się w świecie, który tworzy poetka czy poeta, oswoić smutek, zobaczyć swoje strachy, pragnienia czy nadzieje. I może to właśnie poezja nas ocali. Na różnych poziomach. Przeglądamy się bowiem w obrazach literackich i widzimy, że można przetrwać o wiele więcej niż nam się wydaje.”

Fot. Łukasz Kolewiński


Galeria zdjęć

23 listopada 2022
Łukasz Kolewiński
Za nami 2. edycja Festiwalu Poezja Jest Najważniejsza. Wydarzenie rozpoczęło się 18 listopada. Pięciodniowy program wypełniły m.in. spotkania autorskie, panele, dyskusje i koncerty. Wstęp na wszystkie wydarzenia był wolny. Organizatorami festiwalu byli Wydział Kultury, Promocji i Sportu Urzędu Miasta Częstochowy, Ośrodek Promocji Kultury „Gaude Mater” oraz Towarzystwo Galeria Literacka, a partnerami - Muzeum Częstochowskie i Klubokawiarnia Bank.

Cykle CGK - Autorzy