SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

archiwum Polskiej Kroniki Filmowej

Henryk Kluba. Nie tylko częstochowskie wątki

27 kwietnia 2023
Udostępnij

Reżyser filmowy, aktor, momentami dziennikarz, ceniony pedagog i wieloletni rektor łódzkiej filmówki, absolwent II LO im. Romualda Traugutta oraz Studium przy Teatrze im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. Był m.in. jednym z „ludzi z szafą” i jednym z „ssaków” w szkolnych etiudach Romana Polańskiego, zagrał też u Jerzego Skolimowskiego i Stanisława Barei.

middle-kluba2.jpg

17 kwietnia wielowymiarową i nie do końca spójną, a przez to intrygującą postać reżysera - w oparciu o fragmenty filmów, materiały archiwalne i prywatne wspomnienia – przybliżył Witold Szymczyk*. Spotkanie w Dyskusyjnym Klubie Filmowym „Rumcajs” poprowadził jego prezes, Tadeusz Piersiak, wieloletni dziennikarz i animator kultury w Częstochowie.

Henryk Kluba urodził się w 1931 r. w położonej niedaleko Przystajni. Nic więc dziwnego, że zwłaszcza na początku swojej drogi zawodowej związał się z Częstochową. W Liceum im. Romualda Traugutta zrobił maturę, a w 1951 r. ukończył Studium Teatralne przy Teatrze im. Adama Mickiewicza, jeszcze później pracował jako dziennikarz – był kierownikiem częstochowskiej mutacji „Dziennika Łódzkiego".

Z czasem, już jako uznany twórca, pomagał przy zainicjowaniu działalności powstałego w 1988 r. częstochowskiego Ośrodka Kultury Filmowej (którego pierwszym kierownikiem był nomen omen Tadeusz Piersiak), a premiera „Gwiazdy Piołun” uświetniła otwarcie tego wyjątkowego miejsca.

middle-kluba3.jpgJacek Tomczyk, nestor częstochowskiej kultury filmowej, a przy okazji człowiek tysiąca zainteresowań i zasług, przypomniał podczas spotkania, że Henryk Kluba gościł też kilkakrotnie w częstochowskim DKF-ie w latach sześćdziesiątych. O reżyserze ciepło, z prywatnej, rodzinnej perspektywy opowiadała również jego krewna Elżbieta Nicpoń-Kowalska.

Miłośnicy kina najpewniej głównie pamiętają Henryka Klubę z jego debiutanckiego filmu „ Chudy i inni” na podstawie opowiadania Wiesława Dymnego oraz kolejnych, także według scenariusza Dymnego – „Słońce wschodzi raz na dzień” i „Pięć i pół Bladego Józka”. Ostatni film fabularny reżysera – „Gwiazda Piołun”, oparty jest na powieści Władysława L. Terleckiego, częstochowianina, także absolwenta LO im. Traugutta (notabene musieli się spotkać w szkole, dzieliło ich zaledwie dwa lata różnicy wieku).

middle-kluba10.jpg

Henryk Kluba był nie tylko reżyserem, ale także pedagogiem łódzkiej szkoły filmowej – przez wiele lat dziekanem tamtejszego wydziału reżyserii, a także rektorem uczelni. Możemy go także kojarzyć jako aktora. Pod koniec lat 50. Kluba wystąpił w szkolnych filmach Romana Polańskiego, z którym na studiach pozostawał w bliskich relacjach.

Dla mnie, miłośnika komedii Barei, na zawsze pozostanie Bogusiem Pogankiem, niepoprawnym erotomanem z „Nie ma róży bez ognia”. Możemy go także dostrzec w obsadzie bardzo „częstochowskiego” filmu, jakim był „Darmozjad polski” Łukasza Wylężałka.

W opowieści Witolda Szymczyka wszystkie te profesje i funkcje przeplatały się w skomplikowany sposób. Henryk Kluba był bowiem zdeklarowanym socjalistą i członkiem PZPR, po raz pierwszy posadę rektora „Filmówki” objął w stanie wojennym. Jednak - jeśli chodzi o twórczość - jego tożsamość polityczna nigdy nie była oczywista i jednoznaczna. Już w swoim debiucie „Chudy i inni”, który powstał na podstawie scenariusza Wiesława Dymnego, przełamywał konwencję socrealizmu w iście „hłaskowskim” stylu. To współpracy ze współtwórcą Piwnicy pod Baranami, pierwsze filmy Kluby zawdzięczają niepowtarzalny klimat transgresji, przekraczania granic narzuconych przez PRL-owską cenzurę.

middle-kluba6.jpg

Niestety, filmy takie jak „Słońce wschodzi raz na dzień” – ludowa ballada stylizowana na grecką tragedię, czy „Pięć i pół Bladego Józka” – nawiązujące do poetyki kina „młodych gniewnych”, doczekały się premiery dużo później niż powstały, lądując na półkach wytwórni filmowych. Każdy z obrazów Henryka Kluby nosi to autorskie piętno, które cechowało reżyserów przenikniętych duchem Nowej Fali, tak charakterystycznej dla filmowej Europy tamtego okresu. Widać to także w późniejszych produkcjach reżysera, które powstały już w czasie, gdy musiał łączyć pracę wykładowcy i własne projekty. Filmy z lat 70., jak „Opowieść w czerwieni” czy „Sowizdrzał świętokrzyski”, pomimo tematycznej „poprawności politycznej” rodem z PRL, cały czas emanują autorską wizją.

middle-kluba5.jpg

Z kolei przywoływana już tutaj „Gwiazda Piołun” ze scenariuszem częstochowianina i uświetniająca otwarcie OKF, będąca poetycką biografią Witkacego to film zapomniany, pominięty, film, który nie trafił w „swój czas”. A przecież dziś wydaje się wyjątkowy i pełen artyzmu. Arthouse’owy, wizyjny klimat tego obrazu pokazuje jak niezależnym i bezkompromisowym twórcą chciał być Henryk Kluba.

Zmarł 11 czerwca 2005 r. w wieku 74 lat. W Przystajni ma swój skwer, a w 2007 r. w łódzkiej Alei Gwiazd została odsłonięta jego gwiazda. W Częstochowie także o nim pamiętamy.

Henryk Kluba ukończył Studium Teatralne w 1951 r. Przez rok studiował filologię klasyczną na Uniwersytecie we Wrocławiu (1952), pracował jako dziennikarz (kierownik częstochowskiej mutacji „Dziennika Łódzkiego”). Początkowo był asystentem reżysera. W 1966 debiutował jako reżyser filmów fabularnych. W 1986 r. został przewodniczącym Zespołu Filmowego Narodowej Rady Kultury. W latach 1987-89 był członkiem Komitetu Kinematografii. Pracownik naukowy PWSFTviT w Łodzi (od 1967). W latach 1978-81 i 1993-96 dziekan Wydziału Reżyserii, w latach 1982-90 i 1996-2002 rektor tej uczelni.

*Witold Szymczyk - absolwent i pedagog Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi , reżyser i producent filmowy.

Fotografie pochodzą z archiwum Polskiej Kroniki Filmowej.

Cykle CGK - Autorzy