Zapraszamy na Kongres Niesamowitych Skarpet!
Hit literatury dziecięcej, w zupełnie nowej adaptacji,
premierowo zagości na scenie Teatru im. Adama Mickiewicza. „Niesamowite
przygody skarpetek” zobaczymy już w niedzielę, 24 listopada. I tym razem
kolorowe skarpety wpadną w wir – już nie tylko pralki, ale i życia.
Końcówka roku jest w częstochowskim teatrze zawsze gorąca. To bowiem czas, gdy na afiszu pojawiają się zazwyczaj dwie nowości. Coś dla najmłodszych na mikołajki i coś dla zdecydowanie starszych – już na Sylwestra. Tytułem, który wybrano na pierwszą z okazji, są „Niesamowite przygody skarpetek”.
Od chwili premiery w 2016 r. książka Justyny Bednarek „Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych)” cieszy się niezmienną popularnością wśród małych (i nie tylko) czytelników. Pierwsza część serii nominowana była w konkursie IBBY, zdobyła tytuł „Najlepszej Książki Dziecięcej” w konkursie Empiku „Przecinek i Kropka” oraz Nagrodę Literacką Miasta Stołecznego Warszawy. Pretendowała również do tytułu „Najpiękniejszej Książki Roku Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek”. Potem szybko trafiła na listę lektur dla klas I-III. Doczekała się też licznych tłumaczeń, cieszy więc m.in. dzieci z Grecji czy Hiszpanii.
Nic w tym nadzwyczajnego, że o skarpetkowe przygody upomniał się już kilkakrotnie teatr, w tym Nowy w Zabrzu oraz Dzieci Zagłębia im. Jana Dormana w Będzinie. Teraz przyszła pora na Teatr im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. – My również pokusiliśmy się o przeniesienie tej pozycji książkowej na scenę. Jednak stawiamy na zupełnie nową adaptację, której dokonała Zuzanna Bojda, a reżyserii podjęła się Julia Szmyt – mówi Magdalena Woch, p.o. dyrektora teatru, która zaznacza, że humor tej opowieści docenią również dorośli widzowie. Znajdźcie zresztą kogoś, komu w praniu choć raz nie zaginęła jakaś skarpetka.
- To książka bardzo trudna do przeniesienia na scenę. Zawiera dziesięć osobnych opowiadań o skarpetkach, nie ma jednej płaszczyzny, w której się spotykają. Szukałyśmy więc z Zuzią pomysłu na to, by zmieścić je w jednym miejscu. Wymyśliłyśmy Kongres Niesamowitych Skarpetek, który odbywa się co sto prań, na którym się spotykają i opowiadają swoje niesamowite historie – opowiadała reżyserka. Sama poznała książkę Bednarek dzięki swojemu synowi, była to jego szkolna lektura. Czytali wspólnie i bawili się świetnie, bo i w ich domu bywa tak, że skarpetki znikają. – Temat rzeczywiście jest bardzo zabawny, ale w tej książce jest jeszcze coś pięknego. Zachęta do bycia odważnym. Chcemy dać dzieciakom siłę do tego, by się nie poddawały. Zależy nam, żeby uczyć postaw empatycznych. Pokazywać, że mogą podejmować różne, własne decyzje. To dla mnie jest chyba najważniejsze w pracy nad spektaklami dla dzieci – dodaje.
Na scenie – obok skarpetek – pojawia się i dziecięca bohaterka – Basia. Jej mama, zaniepokojona znikaniem skarpetek, prosi o pomoc hydraulika. Wszystko wskazuje na to, że i on będzie tu bezsilny. Skoro skarpetkom zamarzyła się wolność i postanowiły dać nogę, nikt ich nie powstrzyma. Trudno się zresztą dziwić, bo ile można leżeć w koszu na brudną bieliznę? Skarpetkowe marzenia i problemy Basia pozna, gdy trafi wprost do tego tajnego odzieżowego świata. Łącznikiem będzie tu rura od pralki. A co dalej? Tego sama przyznam, też jestem ciekawa. – Skarpetki uciekają na wolność. Trafiają w bardzo różne rejony, realizują swoje marzenia, o podróżach czy o tym, by zostać politykiem. Spakować dziesięć historii w godzinę, to niesamowita pigułka dla dzieci. Ociera się to momentami o kabaret. I to bardzo dobry kabaret, bo i literatura jest naprawdę niezła. Taka, która przygotowuje dzieci na najtrudniejsze tematy i to, co może ich czekać w przyszłości – opowiada Antoni Rot, który w spektaklu będzie m.in. Sherlockiem Skarpetą Holmesem.
Oprócz niego na scenie wystąpią: Iwona Chołuj, Karol Czajkowski, Marta Honzatko, Agnieszka Łopacka, Sylwia Karczmarczyk i Maciej Półtorak. Głosami z offu opowieść wzbogacą również Michał Kula i sama reżyserka.
Do współtworzenia „Niesamowitych przygód skarpetek” Szmyt zaprosiła zaś Ewę Gdowiok (scenografia), mooryca, czyli Maurycego Zimmermanna (muzyka) i Damiana Pawellę (światło). Korepetycji wokalnych aktorom udzieliła Magdalena Syposz, a asystentem reżyserki i inspicjentem jest Mariusz Korek.
Efekty ich pracy będzie można ocenić premierowo w niedzielę, 24 listopada o godz. 17.00. Z kolei od 3 do 8 grudnia „Skarpetki” będą grane mikołajkowo (np. 6 grudnia będą aż cztery pokazy!). Bilety rozchodzą się w oka mgnieniu, pozostały więc pojedyncze miejsca, o które można pytać w kasie teatru.
Pewnym jest to, że tytuł powróci do repertuaru z początkiem 2025 roku. Będzie go można obejrzeć 28 i 29 stycznia. W Nowym Roku, po wyprzedanych już sylwestrownych pokazach, przyjdzie również pora na oficjalną premierę drugiej z zapowiadanych nowości. To czarna komedia „Jak usunąć znajomego?” Stevana Moffata w reżyserii Radosława Maciąga.
Fot. Grzegorz Skowronek (konferencja zapowiadająca premierę)
← Sztuka w Konduktorowni
Cykle CGK - Autorzy
-
Adam Markowski
Podwójna ekspozycja
-
Rafał Kwasek
Ucieczka od FOMO
-
Od redakcji
Co, Gdzie, Kiedy w Częstochowie
-
Adam Florczyk
Kultura Mówiona