Noworoczny humor w brytyjskim stylu
Czarna komedia z wątkiem kryminalnym. Humor w stylu Monty Pythona. Brzmi zachęcająco, prawda? Zwłaszcza że opisy te dotyczą najnowszej produkcji częstochowskiego teatru „Jak usunąć znajomego?”. Premiera już w sobotę, 4 stycznia o godz. 19.00.
„Jak usunąć znajomego?” to trzecia nowość tego sezonu. A przy tym pierwsza po „Nie płacz, Nemeczku” i „Niesamowitych przygodach skarpetek” propozycja dla dorosłej publiczności. Część widzów miała okazję zobaczyć już tę komedię. Była bowiem atrakcją minionego „Sylwestra w teatrze” (bilety wyprzedały się na długo przed terminem). - Tym tytułem postanowiliśmy zakończyć ubiegły i rozpocząć ten nadchodzący rok. Podczas przedpremierowych pokazów nasi widzowie sylwestrowi przyjęli go owacyjnie. Mam nadzieję, że reszta widzów naszego teatru będzie podobnie reagowała na tę propozycję. To taki bardzo brytyjski, dość odważny humor – mówiła Magdalena Woch, p.o. dyrektora instytucji, podczas pierwszej w 2025 r. konferencji prasowej.
Autorem sztuki jest Steven Moffat. Jego nazwisko wiele mówi fanom telewizyjnego świata. Brytyjczyk jest bowiem producentem wykonawczym serialu BBC „Doktor Who” oraz współtwórcą i producentem takich hitów jak „Sherlock” czy „Drakula”. Teatralna prapremiera jego sztuki (w oryginale to „The Unfriend”, czyli „Nieprzyjaciel”) miała miejsce zaledwie w 2022 roku w Minerva Theatre w Chichester, a następnie trafiła na West End, do The Criterion. Jako „Usuń ze znajomych” komedia grana była w warszawskim Teatrze Kwadrat, w Teatrze im. Adama Mickiewicza debiutuje zaś właśnie jako „Jak usunąć znajomego?” (tekst przetłumaczyła Klaudyna Rozhin).
Wybitnie śmieszny tekst
Przeniesienia brytyjskiej sztuki na częstochowską scenę podjął się Radosław B. Maciąg, który – ku zaskoczeniu – przekornie zdradza, że zdecydował się na tę realizację, bo… nie ma poczucia humoru (na szczęście sylwestrowa publiczność była innego zdania!). - Trudno o piękniejszą przestrzeń do rozwoju niż teatr, więc tam gdzie mam braki, po prostu je uzupełniam. Postanowiłem zrobić komedię w opozycji do bardzo „grubego” dramatu, który zrobiłem poprzednio [miał na myśli z pewnością „Tęsknię za domem” zrealizowane w Teatrze Powszechnym im. Jana Kochanowskiego w Radomiu – red.]. Chciałem przywrócić jakąś taką harmonię wszechświatowi – wyjaśnił reżyser. – Padło na ten tekst, dlatego że jest wybitnie śmieszny. Czytając go, zataczałem się ze śmiechu. I pomyślałem sobie, że w tym leży jego wielka wartość.
Jak podkreśla Maciąg, widzowie, którzy 31 grudnia uczestniczyli w dwóch pokazach przedpremierowych, przyjęli spektakl podobnie jak on, gdy czytał scenariusz po raz pierwszy.
Co ich tak rozśmieszyło? Historia Debbie i Petera, czyli takiej wzorcowej brytyjskiej pary, charakteryzującej się przesadną uprzejmością. Są bardzo dobrze wychowani, pełni manier, przedkładający uprzejmość nad życiowy komfort. Elsa, poznana na wakacjach Amerykanka, jest ich przeciwieństwem: bezpośrednia, bezkompromisowa, często bezczelna. Ta znajomość nie ogranicza się jednak do miesięcznego rejsu, a wypływa na szerokie wody. Elsa bierze bowiem sobie zbyt mocno do serca kurtuazyjne i wieńczące urlop: musimy się jeszcze spotkać. Oj, o tej znajomości Debbie i Peter szybko nie zapomną. Szczególnie - gdy tuż przed wizytą w ich domu - okaże się, że Elsa ma na koncie kilka… morderstw.
Gdy małżeństwo gra… małżeństwo
Dodajmy tu to, że parę wzorcowych Brytyjczyków grają Agata Ochota-Hutyra i Adam Hutyra, którzy prywatnie są małżeństwem. Grając, sięgali nie tylko do domowych, ale też scenicznych doświadczeń, ponieważ teatralnymi małżonkami byli już kilkakrotnie, m.in. w słynnej komedii „Mayday” w reżyserii Wojciecha Pokory.
Adam Hutyra podkreślił, że humor, na który stawiają w tej komedii, przypomina mu dokonania grupy Monty Pythona czy serial „Hotel Zacisze” (z Johnem Cleesem w roli Basila), które osobiście uwielbia. – Jednak moim zdaniem w tym - momentami farsowym -tekście kryje się coś więcej niż tylko opowieść o kontaktach między znajomymi. To okazja do zastanowienia się nad tym, jak się zachowujemy, a także czy taka poprawność jest dobra i wskazana – analizował aktor.
Agata Ochota-Hutyra powiedziała, że wielką umiejętnością jest zrobić komedię zabawną i szlachetną: W momencie kiedy gramy coś „poważnego”, tak naprawdę nie wiem, jaka jest reakcja widza, bo przeważnie milczy i nie ma bezpośredniego feedbacku. Natomiast przy komedii, jeśli widz się nie śmieje, to coś jest nie tak.
Z dowcipem i w dobrym guście
W tym przypadku pierwsze reakcje publiczności nie powinny aktorom dokładać zmartwień o właściwy odbiór sztuki. Zgodnie podkreślają jednak, że pod żartobliwą warstwą starają się przemycić bardzo aktualne problemy.
– Poza komediowością, taką bardzo angielską, kryje się pytanie o granice poprawności kulturowej i politycznej. To bardzo aktualna sztuka. W dobie wyjścia Anglii z Unii, przyjęcia wielu migrantów, rozważania nad tym, na co można pozwolić drugiemu człowiekowi, są niezwykle istotne – dodała Ochota-Hutyra.
Zatrzymajmy się jeszcze przy Amerykance. Elsę, która bezpardonowo wdziera się do życia małżonków, gra Małgorzata Marciniak. - Lubię tę postać, ale też do domu bym jej nie wpuściła, więc nie dziwię się Debbie i Peterowi. Choć założenia wstępne Elsa ma dobre, tylko potem różnie się to układa. To wieloznaczna postać, zresztą tak jak wszystkie pozostałe, bo tekst jest naprawdę świetnie napisany. Mam nadzieję, że jest to zagrane z dowcipem, w dobrym guście, subtelnie, czyli tak jak lubię – mówiła aktorka.
Zostając przy pozostałych postaciach, jest ich jeszcze czworo. Sąsiad, czyli Waldemar Cudzik, posterunkowy Junkin – Bartosz Kopeć oraz dzieci pary: Alex – Mateusz Urbaniec oraz Rosie – Aleksandra Skraba. Ostatnia z wymienionych dołączyła do zespołu częstochowskiego teatru w grudniu. Wcześniej można ją było oglądać w takich serialach jak „Sexify”, „Wielka woda”, „1670” czy „Szadź 3”. Młoda aktorka nie kryje, że szybko zadomowiła się na tej scenie i bardzo cieszy się na oficjalny debiut. – Jest nawet taka plotka w środowisku, że debiut z Radkiem [Maciągiem - przyp. red.] przynosi szczęście – wspominała (co ciekawe, wcześniej do uszu reżysera ona nie dotarła!).
Z kolei wśród twórców spektaklu znaleźli się: Dominika Nikiel – odpowiedzialna za scenografię i kostiumy, Przemysław Kunda – autor muzyki oraz Andrzej Rospondek – asystent reżysera, inspicjent, a także… głos narratora.
Premiera już 4 stycznia
Oficjalna premiera w sobotę, 4 stycznia o godz. 19.00. Dzień później o tej samej godzinie spektakl zobaczymy popremierowo, ale na żaden z tych terminów nie ma już miejsc. Niewiele pozostało ich również na kolejne daty, tj. weekend 31 stycznia – 2 lutego. Chętni muszą więc pospieszyć się z zakupem. Kolejne spotkania z „Jak usunąć znajomego?” zaplanowano na marzec, repertuaru należy wypatrywać na stronie www.teatr-mickiewicza.pl.
Dalsze plany?
Nowy rok rodzi pytanie o kolejne plany teatru. Podczas konferencji opowiedział o nich Cezary Iber, który od tego sezonu jest konsultantem ds. programowo-artystycznych instytucji.
- Już za chwilę rozpoczniemy próby do spektaklu, który przygotowujemy na walentynki. Będzie to komedia romantyczna „Lekcje tańca”. „Jak usunąć znajomego?” to propozycja dość mroczna, może nie z trupem w szafie, ale ocierająca się o trupy. A „Lekcje tańca” to propozycja czuła i otulająca – zapowiadał Iber.
Reżyserować ma Aneta Groszyńska, a w kameralnej opowieści (przygotowanej właśnie z myślą o scenie kameralnej) wystąpią: Hanna Zbyryt i Bartosz Kopeć.
Z myślą o obchodach Międzynarodowego Dnia Teatru Iber wyreżyseruje zaś „Mewę” Antoniego Czechowa. - Będzie to moje pierwsze spotkanie artystyczne z zespołem, nie z całym, czego żałuję, ale z dużą jego częścią – dodał.
W planach jest jeszcze jedna premiera, ale na jej zapowiedzi przyjdzie jeszcze czas. - Szukaliśmy w tym sezonie takich tekstów, które sięgnęłyby w głąb każdego człowieka i opowiadały o jego potrzebach. Zależy nam na tym, by te realizacje stanowiły próbę poszukiwania odpowiedzi uniwersalnych – zapewniła Magdalena Woch.
Fot. Grzegorz Skowronek
Galeria zdjęć
← Czterdziestka z teleskopowym hakiem
Cykle CGK - Autorzy
-
Rafał Cuprjak
Częstonsy
-
Joanna Skiba
Żółte kalendarze. I gazety
-
Adam Florczyk
Kultura Mówiona
-
Kacper Kapsa
Z notatek kryptooptymisty