Dwoje przeciwko światom

Artur C. Clark, mistrz sf powiedział kiedyś, że wystarczająco zaawansowana technologia jest nierozróżnialna od magii. Tym tropem idzie Daniel Nogal w swojej najnowszej książce „Golem i czarownica”. Na blisko trzystu stronach częstochowski autor opisał rozbudowaną intrygę w klimacie science-fantasy, gdzie nadprzyrodzone moce mieszają się z technologicznymi artefaktami upadłych cywilizacji.
Sprytna acz dobroduszna złodziejka z nadprzyrodzonym darem i inkwizytor wielkiego, agresywnego imperium kroczą po zawiłych ścieżkach historii, by odkryć przed nami tajemnice marsjańskiego quasi arabskiego średniowiecza. Owa historia jednak ulokowana jest zupełnie w innym czasie niż nasze wieki średnie. By nie psuć przyjemności samodzielnego odkrywania fabularnych twistów, ograniczę się do bardziej ogólnych opisów, bo zwroty akcji to jedna z mocnych stron tej książki.
Drugim niewątpliwym talentem Daniela Nogala jest dar światotworzenia. Bogata wyobraźnia pisarza objawia się w serwowanych nam koncepcjach i detalach, które umiejętnie serwowane małymi dawkami pozwalają, co rusz rozbudowywać naszą wiedzę o świecie przedstawionym.
I dobrze, że te porcje wiedzy wplecione są w dynamicznie rozwijającą się opowieść, gdyż ilość wymyślonych koncepcji mogłaby przy dłuższych ekspozycjach przyprawić o zawrót głowy.
Jeśli chodzi o fabułę, to od pierwszego rozdziału dostajemy się w środek akcji, która właściwie nie zwalnia aż do końca. Kradzieże, zamachy, pościgi i walki w różnej skali połączone z podróżami po licznych, coraz dziwniejszych lokacjach - czasem wręcz odbierają dech.
Akcja powieści podzielona jest od początku na dwa równoległe wątki: młodej złodziejki i wysłannika imperatora, które nieubłaganie grawitują ku połączonemu finałowi. Prawie każdy, krótki rozdział, często jedna rozbudowana scena, kończy się zawieszeniem akcji w krytycznym momencie - niczym w nowoczesnych serialach, co powoduje, że ciężko zatrzymać się w czytaniu, zaraz chcemy dowiedzieć się, co oznaczało tajemnicze stwierdzenie z przedostatniego rozdziału. Nie wiem, czy Daniel interesuje się wędkarstwem, ale na pewno wie, jak zarzucić przynętę na czytelnika.
Na szczęście historia jest spójna i odpowiedniej długości dla takiej przygodowej fantastyki, więc nie zdążymy się raczej przebodźcować. Podane to jest również prostym, choć nie pozbawionym precyzyjnych opisów językiem. Rozszerza to moim zdaniem grupę docelową czytelników także o młodszych nastolatków, gdyż autor nie epatuję nadmierną przemocą czy erotyzmem.
„Golem i czarownica” to idealna rozrywkowa fantastyka na dwa, trzy wieczory, która nie pozwala się nudzić. Co więcej: ja wręcz czuję pewien niedosyt. W moim odczuciu finał historii mógł rozciągnąć się na jeszcze klika rozdziałów i byłoby na pewno co odkrywać w tak bogatym świecie.
Niemniej, nie wszystkie wątki zostały zamknięte, więc możliwe, że możemy spodziewać się kontynuacji przygód na odradzającym się Marsie.
Jeśli jesteście ciekawi, co słychać na Marsie w post-post-apokaliptycznych czasach zachęcam do lektury. Książka jest dostępna w formie fizycznej, jak również w serwisie Legimi. Tam można znaleźć też poprzednią, nadal moją ulubioną pozycję tego autora - „Szpiedzy Tangeru”. Rozmawiałem o niej z Danielem dwa miesiące temu z okazji wydania przez niego gry fabularnej „Yheronia”, która również eksploruje tematykę science-fantasy. Wywiad znajdziecie na CGK.
Fot. archiwum Daniela Nogala
Cykle CGK - Autorzy
-
Sławomir Domański
Częstochowskie powidoki
-
Magda Fijołek
Rozmowy
-
Od redakcji
Co, Gdzie, Kiedy w Częstochowie
-
Adam Markowski
CGK Live Sessions