SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Łukasz Stacherczak

Muzyka, zabawa, światła i… narkotyki

10 maja 2025
Udostępnij

W kwietniu można było zobaczyć pokazy przedpremierowe, teraz, a dokładnie 11 maja pora na oficjalną premierę, która odbędzie się o godz. 17.00 w Klubie Politechnik. Spektakl „I'm f!ne. Nie Czepiajcie Się Narkotyków” – bo o nim mowa, to propozycja, która ma otworzyć oczy nie tylko młodzieżowej publiczności.

middle-zoom-DSC_6705.JPG_681dec231d5c8.jpg

W kwietniu można było zobaczyć pokazy przedpremierowe, teraz, a dokładnie 11 maja pora na oficjalną premierę, która odbędzie się o godz. 17.00 w Klubie Politechnik. Spektakl „I'm f!ne. Nie Czepiajcie Się Narkotyków” – bo o nim mowa, to propozycja, która ma otworzyć oczy nie tylko młodzieżowej publiczności.

Jak zawsze najważniejszy był pomysł. Za tekst odpowiada Sebastian Sadlej, częstochowianin, na co dzień pracujący jako grafik komputerowy, który ma na koncie dwie dobrze przyjęte książki „To nie moja wina” i „Za szczytem”. Z propozycją, by zadebiutował jako autor sztuki, zwrócili się do niego producenci spektaklu - Bartosz Mazur i Teresa Szajer.

- Zadzwonił do mnie Bartek i ja się po prostu przejęzyczyłem, chciałem powiedzieć, że „nie mam pojęcia o pisaniu scenariusza”, a wyszło mi: „jasne, zrobię to” – żartuje Sadlej. – Zainteresował mnie temat, wkrótce spotkaliśmy się z aktorami, usłyszałem, jak chcieliby, żeby ten spektakl wyglądał i w mojej głowie zaczęły pojawiać się pewne pomysły. A że nie mam żadnego wykształcenia w tym kierunku ani pojęcia, jak się pisze scenariusze, więc ochoczo się do tego wziąłem (o pisaniu książek też nie mam przecież pojęcia, ale robię to, tak na czuja).

middle-zoom-DSC_6666.JPG_681dec0c3ace9.jpg

Podobnie jak aktorom i producentom spektaklu tak i pisarzowi zależało na wiarygodności i na tym, by temat – choć profilaktyczny – ujęty był w sposób daleki od moralizatorstwa. – Nie chciałem wbijać młodzieży młotkiem do głowy, że narkotyki są złe. Oni to wiedzą. Zależało mi bardziej na tym, żeby zobaczyli, w jaki sposób z tymi narkotykami można się zetknąć. Bo to nie będzie tak, że jakiś pan w ciemnym płaszczu zaproponuje im cukierki, a w nich będą narkotyki (jak straszyli mnie rodzice!). Postanowiłem zaprosić ich na imprezę, żeby bawili się dobrze, żeby było tak, jak rzeczywiście będzie na podobnych imprezach w ich życiu. I być może właśnie na nich spotkają się z narkotykami. Zaproponują im je znajomi, którzy wcale nie będą chcieli źle, tylko żeby wyluzowali i czuli się dobrze. A to może skończyć się bardzo różnie, o czym właśnie mówimy w spektaklu – wyjaśnia.

Nie tylko on podkreśla, że młodzież, do której przede wszystkim adresują I'm f!ne. Nie Czepiajcie Się Narkotyków”, należy – obok dzieci – do najbardziej wymagającej publiczności. W tyle głowy miał to również kompozytor Mikołaj Pospieszalski, który zgodził się muzycznie zilustrować to przedsięwzięcie. - Chciałem, jak najbardziej wpasować się w emocje, które powinny towarzyszyć młodym ludziom oglądającym tę sztukę. Zależało mi na tym, żeby poczuli, że to trochę sytuacja z życia wzięta, w której sami mogliby uczestniczyć. Taka szczerość ma znaczenie, bo młodzież jest publicznością niezwykle czułą na fałsz. Wychwyci go od razu – mówi muzyk.

middle-zoom-DSC_6714.JPG_681dec41abd91.jpg

Kwietniowe pokazy przedpremierowe, na których grano „I'm f!ne”, udowodniły, że takie podejście się opłaca. Młodzież szybko załapała klimat spektaklu, a rzędy Klubu Politechnik podrygiwały w rytm elektronicznej muzyki (i jak mówią twórcy, to zachowanie bardzo mile widziane).

Z szacunkiem dla młodego widza

Warto dodać, że „I'm f!ne. Nie Czepiajcie Się Narkotyków” to realizacja, za którą stoją sami częstochowianie. Oprócz wymienionych powyżej to również: Agata Modrzycka (scenografia), Paweł Stępniak (technika i światło) i Laura Musialik (wizualizacje).

Częstochowę reprezentują także aktorzy. Kto znalazł się w obsadzie? Małgorzaty Modrzyckiej, Anny Wilk i Szymona Kowalika czytelnikom CGK nie trzeba szczególnie przedstawiać. W ubiegłym roku na tej samej scenie realizowali bowiem „Śluby panieńskie, czyli magnetyzm serca” według Aleksandra Fredry. Z kolei sam Szymon, jest bohaterem licznych rolek, które publikowaliśmy na naszym portalu.

middle-zoom-DSC_6720.JPG_681dec420d947.jpg- To już nasza trzecia, duża wspólna trzecia produkcja, w której odpowiadamy za całość [listę dopełniają „Ballady i romanse” zrealizowane w Teatrze Nowym w Częstochowie – przyp. red.]. Bardzo lubimy ze sobą współpracować. Przyświeca nam jeden cel, bo sami jesteśmy widzami trudnymi i wymagającymi, staramy się więc stworzyć takie spektakle, które sami chcielibyśmy oglądać. Najnowszy spektakl robimy więc z wielkim szacunkiem dla młodego widza – mówi Kowalik.

Tym razem Szymon gra Dynia, Małgorzata jest Elizką a Anna – Zuzą. Cała trójka to młodzi ludzie, przyjaciele z piaskownicy, którzy, wkraczając w licealną rzeczywistość, stoją przed nowymi wyzwaniami. Wykorzystując nieobecność mamy Zuzy, postanawiają zrobić w jej domu imprezę. - Zuza jest bardzo nieśmiałą dziewczyną, ma problemy z kontaktami z rówieśnikami, a jednocześnie bardzo ich potrzebuje. Przyjaciele próbują ją trochę rozruszać, rozkręcić, zapoznać ze światem liceum i imprez. No i ona się tak bardzo boi, że siedzi w kuchni i nie chce wyjść. Stara się to jakoś przezwyciężyć. Wtedy pojawia się używka, która miałaby jej w tym pomóc – opowiada Anna Wilk.

Sięgnięcie po narkotyki oferuję Elizka. – Ona jest takim motorem napędowym wydarzeń, które dzieją się w tym spektaklu. Sama mówi o sobie, że jest takim promyczkiem, który rozkręca dość mocno imprezę. To ona wita wszystkich gości, ona zwołuje ludzi i ona prowokuje też pierwsze niebezpieczne sytuacje – kontynuuje Małgorzata Modrzycka.

middle-zoom-DSC_6728.JPG_681dec4260e7b.jpg

Nieoczywiste zło

Kto może najlepiej ocenić to, czy profilaktyczny spektakl dla młodzieży spełni swoją funkcję? Oczywiście sami zainteresowani. - Młodzi ludzie brali czynny udział w tworzeniu naszej realizacji, najpierw na poziomie tworzenia scenariusza, potem przychodzili na próby, dając nam cenne uwagi. Nawet, gdy w scenariuszu pierwotnie pojawiały się takie popularne, młodzieżowe słowa, których – wydawałoby się – używają na co dzień, mówili nam: wykreślcie to, mówcie „normalnie”. To było dla nas bardzo odświeżające doświadczenie – wspomina Anna Wilk.

- Podobnie jak pierwsze uwagi młodzieży, mówiące, że w tym spektaklu pojawia się takie nieoczywiste zło, które może wkroczyć w życie w każdym momencie. Ucieszyliśmy się, słysząc, że zrobiliśmy spektakl, który się pamięta, który zaskakuje, bo pewnych rzeczy widzowie się absolutnie nie spodziewali. To dla nich taki „zimny prysznic”– mówi Małgorzata Modrzycka.

Do zobaczenia 11 i 27 maja

Premiera odbędzie się 11 maja o godz. 17.00. Ale to nie jedyny termin, w którym będzie można obejrzeć „I'm f!ne. Nie Czepiajcie Się Narkotyków” w tym miesiącu. Spektakl powróci bowiem na scenę już 27 maja o godz. 9.00. – A co dalej? Na pewno przyszły rok szkolny będzie obfity w ten tytuł. Mamy nadzieję, że uda nam się go pokazać także poza Częstochową – zapowiada Anna Wilk.

middle-zoom-DSC_6738.JPG_681dec650596e.jpg

Czy to propozycja wyłącznie dla młodzieży? – Oczywiście, że nie, zapraszamy widzów w różnym wieku. Uniwersalizm tego spektaklu polega na tym, że z jednej strony pokazujemy szkodliwość narkotyków, a z drugiej to, dlaczego młodzież po nie sięga. Dla rodziców może być to bardzo cenne doświadczenie. Bo być może zbyt często zapominają, że zamiast zapytać o wybór szkoły czy oceny, warto zapytać o to, jak się dziecko czuje i czy wszystko u niego w porządku – mówi Szymon Kowalik.

- Bo sięgnięcie po narkotyki ten pierwszy, czy kolejny raz to efekt, a nie przyczyna – dodaje Wilk.

Bilety na oba majowe spektakle dostępne są na portalu kupbilecik. Kosztują 55 zł.

Fot. Łukasz Stacherczak





Galeria zdjęć

9 maja 2025
Łukasz Stacherczak
Oficjalna premiera spektaklu "I'm f!ne „Nie Czepiajcie Się Narkotyków” Sebastiana Sadleja odbędzie się 11 maja o godz. 17 w Klubie Politechnik. Obsadę spektaklu tworzą: Małgorzata Modrzycka, Anna Wilk oraz Szymon Kowalik.

Cykle CGK - Autorzy