
Co będzie, gdy artysta trafi na koty? Kota strofa
Kot i człowiek z aparatem fotograficznym są jak dziecko i zapałki, ciągnie jedno do drugiego. Również artystka Joanna Sidorowicz – gdy gdzieś wypatrzy kota – od razu mierzy do niego z obiektywu. Z rezultatów takich polowań postanowiła urządzić wystawę.

Rewelacje na koncercie Made in China
„Marsz Radetzkiego” z udziałem klaszczącej publiczności odegrano, oczywiście. Ale większość „Koncertu karnawałowego” w Filharmonii Częstochowskiej już wcale taka oczywista nie była. Poza tym uwagę widzów przyciągała jedna osoba – skrzypek, pierwszy na lewo od dyrygenta.

„Aida” na ekranie. Miały co robić i uszy, i oczy każdego widza
A niech mnie – powiedział sobie pewno niejeden meloman, gdy po pierwszych taktach uwertury na scenę sypnął się z wysokości piach, a potem zjechał na linie ktoś jakby znajomy. Kapelusz typu fedora, skórzana torba, tylko bicza brak… Indiana Jones? W „Aidzie”?!

Grali o pogodzie i historii kina
Koncert noworoczny w Filharmonii Częstochowskiej miał program i obsadę wykonawców takie, że buzi dać. Był jak rozkoszny sen melomana. Czytając plakaty i baner nad Alejami człowiek łykał ślinkę. Potem – ciach! - kupił bilet. I poszedł. I nie żałował.