SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Balonowe prace artystki Beth Giacummo
8/2019

Pobierz PDF

BYĆ KOBIETĄ

Na zakończenie tegorocznych wakacji – 31 sierpnia – w Ośrodku Promocji Kultury „Gaude Mater” czeka nas niezwykły wernisaż wystawy rzeźb amerykańskiej artystki Beth Giacummo, która na co dzień mieszka i pracuje w Nowym Jorku. „Hormonamalies”, bo taki tytuł nosi ekspozycja, stara się wizualnie przekazać, wytłumaczyć i unaocznić funkcje oraz siłę hormonów - które można umownie zaklasyfikować jako żeńskie. Wystawa ma również ambicje odpowiedzieć na pytanie: jaki i czy w ogóle mają one wpływ na nasze zachowanie, codzienne funkcjonowanie i relacje.


Urodzona w 1982 roku artystka, jest równocześnie kuratorką wielu wystaw, pedagożką, a także zarządza galerią oraz współtworzy międzynarodowy program wsparcia dla młodych studentów i początkujących artystów. Jest też aktywna na wielu polach działalności artystyczno-edukacyjnej, włącza się w inicjatywy non-profit. Dzięki licznym rolom, które świetnie łączy, w 2016 roku została powołana na stanowisko dyrektora w Farmingdale State College Memorial Gallery.


Swoje prace wystawiała m.in. w Nowym Jorku, Rumunii, Rosji, Hiszpanii, Włoszech, Chile i Danii. Zainteresowanie dmuchanym szkłem i podróżami doprowadziło ją do wielu miast i krajów, gdzie miała okazję nieco dłużej mieszkać, studiować, zbierać inspiracje i konsekwentnie budować swój indywidualny, przemyślany język artystyczny.


W Częstochowie Beth Giacummo zaprezentuje nadmuchiwane formy, z którymi widz nie tylko może, ale wręcz powinien wchodzić w interakcje – dotykać je, gładzić, przytulać, ściskać. Rzeźby te powstały w wyniku świadomego przepracowania przez artystkę jej własnej kobiecości, ale także szerzej - naszej, kobiet cielesności, fizyczności i ściśle z nią związanej emocjonalności. To głos kobiety świadomej swojego ciała, jego ograniczeń, ale również takich przymiotów, które pozwalają jej właśnie poprzez ciało odczuwać wolność, przyjemność, spełnienie.


Giacummo pokazuje, że kobiece ciało nie musi poddawać się opresji społecznej i kulturowej, wręcz przeciwnie, może i powinno się spod tej opresji wyzwolić. Jednak, aby mogło się tak stać, musimy je najpierw same zaakceptować, a nawet więcej – polubić. Jeśli my - jako kobiety - będziemy swoje ciało tresować i dostosowywać je do norm, które wprowadzają najczęściej biali mężczyźni żyjący w zachodniej, kapitalistycznej kulturze, nigdy nie będziemy mówić jednym, silnym i wyraźnym głosem. A głos ten jest nie tylko ważny, ale także bardzo potrzebny w dyskursie społecznym, politycznym i kulturowym. Na wystawie będzie szansa na to, żeby w nieco luźniejszej atmosferze, niż na przykład akademicki dyskurs, zastanowić się nad procesem postrzegania samych siebie przez kobiety.


Pewnym post scriptum, o którym warto wspomnieć będzie druga wystawa, odbywająca się tego samego dnia w Galerii Trzy Kolory (ul. Dąbrowskiego 13/7 a). Wystawa „The Movement of Moments”Marii Sophii Macedonio, która również na co dzień mieszka w Nowym Jorku, to przedstawienie dynamicznych obrazów wnętrz. Możemy je odbierać dosłownie - jako konkretne pomieszczenia, ale także na nieco bardziej abstrakcyjnym poziomie - jako energię, która znajduje się w danym wnętrzu. Energia, która jest wytwarzana zarówno przez ludzi, jak i przyporządkowana konkretnemu miejscu. Bardzo często jest tak, że w danym pokoju czy domu czujemy dobre lub złe emocje. Z czym to się wiąże? Jaki jest powód? Prace artystki są w pewnym stopniu również próbą odpowiedzi na takie pytania.


Koniec sierpnia w Częstochowie upłynie więc pod znakiem amerykańskiej sztuki kobiet. Drogie Panie (ale także Panowie) - nie pozostaje nam nic innego, niż zarezerwowanie sobie tego dnia w naszych kalendarzach!


Sylwia Góra