SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Trzy plakaty. Pierwszy z filmu "Przypadek" Kieślowskiego przedstawiający postać z kostką do gry zamiast głowy trzymający otwartą kostkę do gry. Drugi z filmu "Powidoki" z czarnym profilem twarzy po prawej stronie i postacią znajdującą się na czerwonym wzniesieniu i poruszającą się o kulach po lewej stronie plakatu. Trzeci plakat przedstawia odwrócony kapelusz o kształcie pośladków na czerwonym tle
10/2018

Pobierz PDF

SZTUKA PLAKATU

Już 26 października w Miejskiej Galerii Sztuki będziemy mieli okazję zobaczyć wyjątkową wystawę Andrzeja Pągowskiego, przygotowaną z okazji czterdziestolecia jego pracy twórczej. Artysta posłużył się nietypowym kluczem, wybierając tylko po jednym plakacie z każdego roku. Są to prace często mniej znane, ale dzięki subiektywnemu wyborowi pokazujące w sposób szczególny stosunek Pągowskiego do własnej twórczości.

Andrzeja Pągowskiego nie trzeba chyba przedstawiać. To jeden z najsłynniejszych polskich grafików i plakacistów, uważany za przedstawiciela lub kontynuatora Polskiej Szkoły Plakatu. I to właśnie projektowanie plakatów przyniosło mu uznanie w świecie sztuki. Debiutował w 1977 roku afiszem do sztuki Fredry „Mąż i żona” i od razu dostał za niego brązowy medal na Biennale w Brnie. W latach osiemdziesiątych jego prace odwiedziły nieoczywiste w tym czasie miasta: Sofię, Berlin, Paryż, Londyn, Sztokholm i Getyngę.

Prace Pągowskiego były doceniane między innymi w konkursach na Najlepszy Plakat Warszawy i Najpopularniejszy Plakat Miesiąca. Artysta był również wielokrotnie wyróżniany w konkursach magazynu „The Hollywood Reporter” na Najlepszy Plakat Filmowy i Telewizyjny w Los Angeles (tzw. plakatowe Oscary) oraz w Międzynarodowym Konkursie na Plakat Filmowy w Chicago. Na swojej autorskiej stronie artysta pisze: „Od najmłodszych lat rysowałem, malowałem, pisałem wiersze. Nadal to robię. Stworzyłem kilka scenografii, kilkanaście murali, kilkadziesiąt okładek, kilkaset portretów, kilka tysięcy rysunków, ale najbardziej dumny jestem z ponad 1300 plakatów”.

Do wielkich entuzjastów jego twórczości należeli m.in. Krzysztof Kieślowski i Andrzej Wajda. Temu pierwszemu Pągowski robił wszystkie plakaty filmowe aż do „Niebieskiego”, a Wajdzie towarzyszył graficznie przy wielu przełomowych obrazach, chociażby przy „Człowieku z żelaza”. Kultowy jest też plakat do „Misia” Stanisława Barei, który powstał w zawierusze wydarzeń sierpniowych w 1980 roku oraz praca dedykowana „Dziecku Rosemary” Romana Polańskiego.

Dla Pągowskiego plakat jest najkrótszą recenzją filmu, przedłużeniem jego atmosfery. By dobrze działać, musi nieść podobne przesłanie i wydobywać elementy najbardziej drażniące. Plakat może operować brzydotą lub pięknem, najważniejsze jednak, by był zauważony. Plakat niezauważony ginie. Cechą wyróżniającą jego projekty jest ostra, zdecydowana, energiczna kreska i intensywna kolorystyka. Często łączy się to właśnie z przymiotami Polskiej Szkoły Plakatu. Pągowski lubi prowokować, balansować na granicy, ale chętnie posługuje się także metaforą. Dba o odręczny rysunek i o kolorystykę. Na plakatach najczęściej pojawia się człowiek, który jest w końcu najlepszym nośnikiem emocji, z czego plakacista doskonale zdaje sobie sprawę.

Afisze filmowe to jednak tylko jedna kategoria twórczości artysty. Dużą grupę stanowią także plakaty robione dla polskich teatrów. Są wśród nich m.in.: „Hamlet” dla Teatru Dramatycznego, „Mistrz i Małgorzata” dla Teatru Polskiego czy „Madame Butterfly” dla Teatru Wielkiego Opery Narodowej. Oprócz plakatów - o tematyce filmowej, teatralnej, muzycznej, ale też społecznej (najsłynniejsza bodaj akcja antynikotynowa wśród młodzieży w Polsce to jego plakat „Palenie jest do dupy”) - artysta zajmuje się też ilustracjami książkowymi, rysunkami satyrycznymi, projektowaniem logotypów, kalendarzy, okładek płyt i czasopism, scenografii teatralnych oraz telewizyjnych. W latach dziewięćdziesiątych, po dużej zmianie polityczno-społeczno-kulturowej, świetnie odnalazł się w nowej rzeczywistości i pełnił funkcję dyrektora artystycznego wielu magazynów m.in. „Scena”, „Moda”, „Playboy”. W tym czasie powołał także do życia agencję reklamową „Studio P”. Kilkanaście lat później przekształcił ją w firmę „Kreacja Pro”.

Prace polskiego plakacisty znajdują się dziś w najsłynniejszych muzeach świata, między innymi w: Metropolitan Museum of Modern Art w Nowym Jorku i San Francisco, w Centrum Pompidou w Paryżu, Stripped House Museum of Art w Tokio, Circulo de Bellans Artes w Madrycie, Poster Museum w Lahti, Muzeum Plakatu w Warszawie. W Częstochowie będziemy mieli okazję obejrzeć naprawdę wyjątkową wystawę. Komu nie uda się dotrzeć na wernisaż, ma szansę zobaczyć ekspozycję „Andrzej Pągowski 40/40” aż do 2 grudnia. Tego po prostu nie można przegapić!

Sylwia Góra