FILMOWCY W KADRZE

Jest nowy narybek – laureaci ostatniego konkursu filmowego „Częstochowa w kadrze” obiecują bardzo wiele. Otwartym pozostaje jednak pytanie, czy na stałe zasilą środowisko częstochowskich filmowców, czy też była to tylko epizodyczna przygoda z X muzą. Czas pokaże. Póki co jednak wszystko wskazuje na to, że to właściwi ludzie na właściwym miejscu. Cała piątka laureatów udowadnia, że rzemiosło filmowe w ich życiu to nie przypadek. Poznajcie ich bliżej.

Piotr Cieślak - zdobywca I nagrody za film „Ludzie” - jest studentem Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie. Działa jako wolontariusz przy częstochowskich wydarzeniach kulturalnych, tworząc z nich relacje filmowe. Zainspirowany warsztatami filmowymi w Centrum Promocji Młodych, już w 2015 r. zrealizował swój pierwszy film - komedię pt. „Matko Boska Częstochowska”. Później było jeszcze kilka fabularnych prób, ale obraz „Ludzie”, który zaprezentował podczas tegorocznej edycji konkursu, był pierwszym podejściem do formy dokumentalnej. Film powstał dzięki współpracy z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Częstochowie i pracującym tam Jankiem Strączyńskim, który na co dzień jest streetworkerem i pomaga osobom bezdomnym. W ten sposób młody twórca poznał bohaterów swojego filmu – Andrzeja i Justynę.

Zdobywczynię II nagrody, Marię Jeziorowską, przedstawialiśmy bliżej już w majowym numerze naszego pisma, kiedy była świeżo po premierze swojego filmu krótkometrażowego „Imitacja”. W międzyczasie zdała ona egzaminy maturalne oraz te na studia i dostała propozycję współpracy przy nowym serialu dla TVP2 „Miasto skarbów”. Pracowała tam w pionie produkcyjnym jako asystentka kierownika produkcji. Maria obecnie studiuje filmoznawstwo i wiedzę o nowych mediach na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Zapisała się również do agencji statystów filmowych i, gdy tylko ma na to czas, gra jako statystka w wybranych serialach. Ta praca – jak sama przyznaje - na nowo pozwala jej oswoić się z planem zdjęciowym i kształtuje ją jako filmowca. Maria przygotowuje też swój kolejny film.

III nagrodę w konkursie zdobył Patryk Kargula za film „Śladem czarnego kota”. Nie jest to jego pierwsza produkcja, co więcej - nie pierwsza nagradzana. Nigdy wcześniej jednak nie podejmował próby stworzenia filmu dokumentalnego i - jak mówi - to doświadczenie to prawdziwy krok w stronę profesjonalizmu. Patryk jest studentem Akademii im. Jana Długosza na kierunku kulturoznawstwo europejskie ze specjalizacją film i produkcja filmowa Działa też w telewizji studenckiej Długosz TV. Do nakręcenia konkursowego filmu zainspirowała go wystawa „Ślady Czarnego Kota 2”. W swoim obrazie połączył różne techniki, co wymagało poświęcenia wielu godzin pracy. Obecnie Patryk przygotowuje krótkometrażowy film fabularny.

Wyróżnienie w konkursie trafiło również do studentki AJD - Alicji Ziental. Jej obraz „Tak normalnie może być” opowiada o Ukraińcach pracujących w Częstochowie. To już jej drugi film. W 2015 roku zgłosiła do konkursu „Częstochowa w kadrze” krótką fabułę „Wampirek”. Parodię stylizowaną na nieme kino. Alicja zdradza, że filmy od zawsze były ważne w jej życiu. Pewnego dnia po prostu zdała sobie sprawę, że słucha głównie muzyki filmowej i każdy wieczór spędza, oglądając jakiś tytuł. Kino ma swoją specyficzną magię, łączy w sobie wszystkie dziedziny sztuki, co daje szerokie możliwości wyrazu - mówi. Jej następny film jest już w fazie produkcji.

Kolejnym wyróżnionym w konkursie jest Oskar Hutny. Oskara poznaliśmy już w zeszłym roku, kiedy podczas Festiwalu Filmów Optymistycznych zdobył „Złotą Rybę” za „Moth Attack”. W konkursie „Częstochowa w kadrze” oprócz wspomnianego tytułu zaprezentował również „A ósmego dnia Bóg stworzył Weronikę”. Jest to abstrakcyjno-surrealistyczna historia dziewczyny nadwrażliwej na świat. Inspiracją do powstania filmu była odtwórczyni tytułowej roli Weronika Morawska, która moim zdaniem świetnie sprawdziła się w roli aktorki. Obecnie Oskar przygotowuje się do matury.

Magda Fijołek