SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Film

Trzy kilometry do końca świata

Kino Studyjne OKF Iluzja (Aleja NMP 64)
2024-12-06, godz. 20:45 2024-12-07, godz. 16:30 2024-12-08, godz. 20:15 2024-12-09, godz. 18:30 2024-12-10, godz. 20:30 2024-12-11, godz. 16:30 2024-12-12, godz. 16:30
Udostępnij

Rumuński kandydat do OSCARA, laureat Palmy Queer ostatniego MFF w Cannes to utrzymany w duchu rumuńskiej nowej fali dramat o nietolerancji, opresji i niezdrowych układach. Siedemnastoletni Adi wraca do swojej rodzinnej miejscowości w sercu delty Dunaju, by spędzić letnie wakacje z rodzicami. Na co dzień chłopak mieszka i studiuje w sąsiednim mieście Tulcea, do którego można dostać się tylko za pomocą łodzi. Malownicze miejsce w jakim się wychował, niewielka społeczność, gdzie wszyscy się znają, dają bohaterowi złudne poczucie bezpieczeństwa. Pewnej nocy, wracając z imprezy, Adi zostaje brutalnie zaatakowany. Wszyscy, na czele z ojcem chłopaka, są w szoku. Szef lokalnej policji rozpoczyna śledztwo, które prowadzi do syna budzącego strach w okolicy Zentova. Pretekstem miałyby być nieuregulowane finansowe rozliczenia między starszymi mężczyznami. Wkrótce na jaw wychodzi jednak prawdziwy powód ataku. Budzi on niemniejszą sensację niż samo pobicie i destabilizuje sytuację nie tylko w rodzinie Adiego, ale i w całej lokalnej społeczności. Niepokojąca atmosfera małej wioski kontrastuje z sielankowym pięknem otaczających ją krajobrazów.


„Queer Palm na ostatnim festiwalu w Cannes, gdzie film Emanuela Parvu był pokazywany w konkursie głównym. Utrzymany w duchu najlepszych dzieł Cristiana Mungiu dramat udowadnia, że szkoła rumuńska wciąż ma się znakomicie. Maleńka wioska w delcie Dunaju. Syn podczas uniwersyteckiej przerwy odwiedza swoich rodziców. Pewnego wieczoru zostaje pobity przez miejscowych wyrostków za to, że całował się z chłopakiem… Ojciec Adiego przeprowadza prywatne śledztwo, żeby dowiedzieć, co tak naprawdę wydarzyło się tej nocy. Parvu kreśli intensywny portret uprzedzonej, konserwatywnej społeczności, w której władzę trzymają lokalny biznesmen, kościół i skorumpowana policja. Teoretycznie już to widzieliśmy, ale wciąż jest to wstrząsające, bolesne i aktualne. Trzy kilometry do końca świata to surowe, precyzyjnie zagrane kino o zawstydzającym braku tolerancji i skrzywionym spojrzeniu konserwatywnej części Europy, z którą coraz trudniej nam żyć”. Marcin Pieńkowski


źródło: https://tiny.pl/r3rm7bq6