SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Adam Markowski

Madonna i madonna

17 sierpnia 2023
Rysunkowy portret Sylwii Góry
Udostępnij

„Wsiadajcie, madonny, madonny, Do bryk sześciokonnych… ściokonnych!”… To oczywiście wiersz Mirona Białoszewskiego patronuje wystawie „Karuzela z Madonnamiwizerunki Matki Boskiej Częstochowskiej”, którą możemy oglądać aż do 19 listopada w Pawilonie Wystawowym Muzeum Częstochowskiego w Parku Staszica, a która została dofinansowana ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

middle-20230810_karuzela__madonnami_fot_admark_08.jpg

Matka Boska Częstochowska czy też Czarna Madonna ma w historii religii, ale też w historii Polski status szczególny. Do dzisiaj katoliczki i katolicy pielgrzymują na Jasną Górę, aby modlić się o cuda przed jej wizerunkiem. Jest ona bowiem często uważana za acheiropoietos, czyli „wizerunek nie ręką ludzką uczyniony”, choć uważa się również, że jest to podobizna stworzona przez św. Łukasza Ewangelistę. Zapisy i legendy ludowe nie są zgodne co do tego konkretnego obrazu. A nawet jeśli Czarna Madonna byłaby malowana ręką Łukasza, to z pewnością prowadzoną przez Ducha Świętego. Większość opowieści jest jednak zgodna co do tego, że portret był malowany na stole pochodzącym z domu Świętej Rodziny.

Pierwsze teksty o acheiropoietos pochodzą z połowy VI wieku i zwykle dotyczyły portretów Chrystusa, ale z czasem (mniej więcej od XI do XIV wieku) rozwija się w Polsce kult maryjny. To Maryja ma mieć cudowne moce i to ona staje się postacią kluczową dla wierzących Polek oraz Polaków. Historię obrazu można łatwo znaleźć w sieci, więc nie będę jej tu streszczać. Warto tylko przypomnieć, że ten konkretny wizerunek maryjny bywał często wykorzystywany w literaturze w różnych wiekach, pełniąc najróżniejsze role. Zachęcam, żeby samej i samemu poszperać w innych literackich rejonach, niż tylko u Henryka Sienkiewicza.

middle-20230810_karuzela__madonnami_fot_admark_06.jpg

Obraz należy w ikonografii do typu zwanego hodegetria, czyli najstarszego i najpopularniejszego przedstawienia Maryi z Dzieciątkiem na ręku. Charakterystyczną cechą Czarnej Madonny jest zaś dziesięć ciętych blizn na jej obliczu. To pierwotny wizerunek. Wystawa w Muzeum Częstochowskim chce bowiem pokazać nie tyle, jak zmieniał się on formalnie, ale przede wszystkim, jakie treści ze sobą niósł w kolejnych wiekach i co reprezentował w różnych dekadach.

Na ekspozycji możemy zobaczyć ponad dwieście prac przedstawiających Czarną Madonnę. To zarówno sztuka sakralna czy dewocyjna, ludowa, naiwna, nieprofesjonalna, ale także nowoczesna i współczesna. Spore zbiory posiada oczywiście Muzeum Częstochowskie i te możemy zobaczyć przede wszystkim na parterze Pawilonu Wystawowego. Na wystawę udało się także pozyskać prace z muzeów etnograficznych w Warszawie i Krakowie, muzeów narodowych w Krakowie, Kielcach i Wrocławiu, z Muzeum Wsi Kieleckiej, Muzeum Śląskiego i Galerii Współczesnej Sztuki Sacrum „Dom Praczki”.

middle-20230810_karuzela__madonnami_fot_admark_17.jpg

Za inspirację do stworzenia wystawy posłużył głośny i kontrowersyjny obraz „Sorry Polsko” Borysa Fiodorowicza – absolwenta warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, który w swoim malarstwie sprawnie łączy sacrum z otaczającą nas rzeczywistością polityczną i społeczną, tak jak zrobił to w przypadku tego konkretnego obrazu w 2021 roku. Praca nawiązująca formalnie do techniki ikony stała się komentarzem do kryzysu uchodźczego na granicy polsko-białoruskiej. I trzeba przyznać, że to ten obraz przyciągał na wernisażu, który odbył się 29 lipca, największe tłumy. Tuż obok wisi doskonale dopełniające wyobrażenie haitańskiego bóstwa – Erzulie Dantor, również autorstwa Fiodorowicza.

Wizualnie bardzo wyraźnie przypomina Madonnę z Jasnej Góry, tyle że na ręku trzyma córkę, nie syna. Skąd na Haiti Czarna Madonna? Ta historia w swoim początku związana jest z przybyciem polskich żołnierzy w służbie Napoleona na tę właśnie wyspę, aby stłumić powstanie. Jednak nie wszystkie wojska była z tego zadowolone, dlatego część żołnierzy osiedliła się na Haiti i stworzyła tam własne rodziny. Erzulie Dantor to przede wszystkim haitańska bogini macierzyństwa, obrończyni samotnych matek, kobiet i dzieci. Jej kult rozpoczął się właśnie wraz z rewolucją haitańską, która sprzeciwiała się białym kolonizatorom. Bogini stała się symbolem walki o niepodległość wyspy. Najprawdopodobniej to właśnie Czarna Madonna, której wizerunki miały przy sobie wojska napoleońskie, stała się w pewnym stopniu pierwowzorem dla Erzulie Dantor.

middle-20230810_karuzela__madonnami_fot_admark_14.jpg

Na pierwszym piętrze Pawilonu Wystawowego oprócz tych dwóch obrazów, możemy też zobaczyć prace współczesnych twórców związanych z Częstochową, jak „Troski Madonny” Pauliny Taranek czy „Poliptyk” Oskara Hutnego, pokazujący kilkadziesiąt wariacji na temat wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej w technice mieszanej, a także obraz Agaty Wierny, na którym Maryja wyraźnie się uśmiecha. I to chyba jedyna praca, na której możemy zobaczyć jej uśmiech (jeśli ktoś znajdzie jeszcze jakąś, koniecznie dajcie znać!). Na wystawie pojawiła się także niewielka praca Matyldy Damięckiej czy cykl „Wotum” łódzkiego artysty Bartka Jarmolińskiego, w którym suknie maryjne wykonane są z opakowań po lekach.

Na uwagę zasługują jednak również nieco starsze prace – obraz „W słońcu sierpnia” Aleksandra Markowskiego z 1985 roku, który świetnie gra światłem i dzięki temu rozszerza swoją symbolikę, linoryt „Wizyta – spotkanie I” Leszka Sobockiego z 1983 roku, grafika „Matka Boska Górska” Krystyny Filipowskiej z 1984 roku, collage „Matka Boska Częstochowska” Zygmunta Walszewskiego z 1921 roku. Na wystawie pojawiły się też ciekawe wycinanki z wizerunkiem Czarnej Madonny z Muzeum Etnograficznego w Warszawie.

middle-20230810_karuzela__madonnami_fot_admark_12.jpg

Skupienie się na jednym wyobrażeniu pozwoliło na stworzenie wystawy teoretycznie homogenicznej, jednak niezwykle wymownej i różnorodnej”, jak mówi jej kuratorka Ewelina Mędrala-Młyńska. Trzeba przyznać, że to się udało. Czarna Madonna już dawno przestała być tylko wizerunkiem religijnym, ważnym dla katoliczek i katolików, ale zaczęła przyjmować najróżniejsze role – posłużyła choćby jako wołanie o empatię w stosunku do migrantek i migrantów. Na wystawie „Karuzela z Madonnami” faktycznie udało się pokazać przynajmniej część ważnych komentarzy do aktualnej rzeczywistości.

Do 19 listopada czasu jest naprawdę wiele, a ja zachęcam Was, żeby spacerując po Parku Staszica obowiązkowo zajrzeć do Pawilonu Wystawowego i wsiąść „do bryk sześciokonnych”.

Fot. Adam Markowski


Galeria zdjęć

16 sierpnia 2023
Adam Markowski
"Karuzela z Madonnami – wizerunki Matki Boskiej Częstochowskiej" to tytuł najnowszej wystawy Muzeum Częstochowskiego. Ukazuje ona przedstawienia Matki Boskiej Częstochowskiej w sztukach – sakralnej, dewocyjnej, nieprofesjonalnej, naiwnej, ludowej, nowoczesnej, współczesnej oraz inspirowanej. Ponad 200 prac można oglądać w Pawilonie Wystawowym w Parku Staszica. Wśród nich m.in. te autorstwa Matyldy Damięckiej, Borysa Fiodorowicza, Bartka Jarmolińskiego, Grzegorza Dudały, Pauliny Taranek, Agaty Wierny i Oskara Hutnego. Ekspozycja potrwa do 19 listopada.

Cykle CGK - Autorzy