SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Rudowłosa kobieta ukrywająca twarz w dłoniach, siedząca na łóżku

Teatr

Audio-Teatr- "Zażynki" Anny Wakulik

Teatr im. Adama Mickiewicza (ul. Kilińskiego 15)
2021-09-16, godz. 18:00 2021-09-17, godz. 19:00 2021-10-12, godz. 18:00 2021-10-26, godz. 18:00 2021-11-21, godz. 16:00
Udostępnij

AudioTeatr nawiązuje do techniki Foley czyli nagrywania efektów dźwiękowych, które są tworzone, przechwytywane i dodawane do filmu w postprodukcji. W tej konwencji teatru najważniejszy jest zatem dźwięk, który tworzony jest przez aktorów na oczach publiczności zarówno przez głos i instrumenty muzyczne, ale także i inne nieoczywiste wytworniki: np. przedmioty. Mówiony tekst sztuki jest oczywiście istotą, ale tutaj wzbogacony jest o różnego rodzaju dźwięki (szelesty, szumy, trzaskanie drzwi, odgłosy kroków itp.), które nadają mu głębi i realizmu. Ten rodzaj teatralnego języka może stać się szczególnie atrakcyjny dla osób niewidomych lub słabo widzących. Projekt rozpoczynamy od tekstu Anny Wakulik: „Zażynki” pod opieką reżyserską Tomasza Mana.


Czytają: Sylwia Karczmarczyk, Antoni Rot (Teatr im. Adama Mickiewicza w Częstochowie), Paweł Bilski (Teatr Nowy, Częstochowa)


Anna Wakulik: „Do napisania dramatu zainspirowały mnie przede wszystkim warsztaty dramaturgiczne z Tadeuszem Słobodziankiem, które prowadził w ramach prac Laboratorium Dramatu w Warszawie. To są letnie warsztaty, na które zapraszani są wybrani autorzy. W 2009 r. tematem warsztatów była sztuka dialogu z kościołem. Przez 10 dni analizowaliśmy różne aspekty relacji między państwem, a kościołem i jednostką. I wtedy wpadłam na pomysł, aby napisać dramat o relacji kobiety z kościołem, o jej roli. A także o tym, jak wygląda ten trójkąt: prywatnego życia, życia społecznego i kościoła (…)” (cała rozmowa z autorką: https://gloswielkopolski.pl/zazynki-najpierw-zobaczyl-poznan-jutro-londyn/ar/766911)


Anna Wakulik: Polski tytuł, „Zażynki”, wziął się z tego, że jest to ładne słowo, bardzo je lubię – jest w nim śmierć, zarzynanie, a brzmieniowo jest słodkie, zdrobniałe. Zażynki to słowiański obyczaj związany z początkiem żniw, kiedy trzeba ściąć, skosić to, co narosło – Jan, Marysia i Jan też muszą to zrobić, w sensie psychologicznym i metaforycznym. Bohaterowie mojego tekstu tak siebie kochają, że aż chcą się wzajemnie pozabijać – a wszystkie myśli dotyczące tego, jak wiele jest pomiędzy nimi rzeczy dobrych i niedobrych, przychodzą do nich 15 sierpnia, w święto Matki Boskiej Zielnej, dla mnie, jako antropologa bez dyplomu, święta wyjątkowo interesującego, bo spotyka się w nim totalne pogaństwo, kult płodności, z kultem Matki Boskiej. Tego dnia skończą się pewne relacje, umrą marzenia, ale zrobi się też miejsce przyszłości, to będzie oczyszczający dzień…” („Gdy przychodzi czas żniw” z Anną Wakulik rozmawiała Magdalena Czubińska, Tydzień polski, 23 II 2013 r., rozmowa dostępna na: http://www.tydzien.co.uk/artykuly/wywiady/2013/02/27/gdy-przychodzi-czas-zniw/)


„Zażynki", dramat Anny Wakulik, zdobył nagrodę dziennikarzy w Konkursie Metafory Rzeczywistości 2012.


Projekt jest koprodukcją Teatru im. A. Mickiewicza i Fundacji Oczami Brata, realizowany w partnerstwie z Teatrem Nowym w Częstochowie.