SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Dwa życia Yana

28 grudnia 2023
Rysunkowy portret Sylwii Góry
Udostępnij

Kiedy zaczął mówić o przeszłości, powiedział w jednym z wywiadów: Moje dzieciństwo było podobne do tego opisanego przez Annę Frank. Jan Majzner, Jan Michalski, a może Yan Majzner-Michalski? Kim tak naprawdę był urodzony w Częstochowie ceniony krytyk teatralny i pedagog? I dlaczego jest doskonale znany w Brazylii, a nie w Polsce? Na te pytania próbuje odpowiedzieć Aleksandra Pluta w książce „Dwa życia Yana. Historia Jana Majznera-Michalskiego”.

middle-dwa-zycia-yana-b-iext123071955.jpg

Jan Majzner przybył do Brazylii w wieku kilkunastu lat i mimo, że portugalski nie był przecież jego pierwszym językiem, stał się jednym z najważniejszych krytyków teatralnych XX wieku w tym kraju. W czasie dyktatury publicznie zabierał głos, krytykując reżim i cenzurę, którą wprowadzono. Był ceniony i szanowany przez aktorki, aktorów, reżyserów i publiczność. Jego droga zaczęła się od kursu aktorskiego grupy „O Tablado”, ale szybko zrozumiał, że aktorstwo to nie jego powołanie. Próbował więc swoich sił jako reżyser teatralny, kończąc ten kierunek na uczelni FundaçãoBrasileira de Teatro. Jego profesorami byli Zbigniew Ziembiński, Adolfo Celi i Gianni Ratto – nazwiska bardzo ważne dla ówczesnej sceny teatralnej w Brazylii. Pracował w formalnych i nieformalnych grupach teatralnych, a także w telewizji, ale największą rozpoznawalność przyniosło mu prowadzenie przez blisko dwie dekady kolumny teatralnej w gazecie „Jornal do Brasil”.

Michalski napisał kilka wyjątkowo poczytnych w brazylijskim środowisku teatralnym książek – biografię swojego profesora Zbigniewa Ziembińskiego „Ziembinski e o teatrobrasileiro” („Ziembiński i teatr brazylijski”), „O PalcoAmordaçado” („Zakneblowana scena”) czy „O TeatrosobPressão” („Teatr pod presją”). Przede wszystkim przygląda się w nich sytuacji teatru w okresie reżimu i jego problemów związanych z cenzurą i represjami. Przekładał też z polskiego na portugalski książki takie jak: „Męczeństwo Piotra Oheya” i „Policja” Sławomira Mrożka. Obie sztuki udało się wystawić w Brazylii w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku. Przez ponad dekadę wykładał w prestiżowym Narodowym Konserwatorium. I przez cały ten czas właściwie niewiele – a w zasadzie nic – nie mówił o swojej przeszłości. To ona wróciła do niego w 1973 roku, kiedy na zaproszenie rządu polskiego przyjechał do naszego kraju. Odwiedził wtedy Wrocław, aby poznać Teatr Laboratorium Jerzego Grotowskiego, który przyjedzie później do Brazylii, a Michalski będzie wtedy jego tłumaczem. Przy okazji pojawił się w rodzinnej Częstochowie, ale o tej wizycie wiemy niewiele.

Jak Yan Majzner-Michalski trafił z Częstochowy do Brazylii i dlaczego? Mały Jan urodził się w 1932 roku w żydowskiej rodzinie, która mieszkała w naszym mieście. Jako kilkulatek poznał, co znaczy strach i utrata całej, najbliższej rodziny. Najpierw trafili bowiem do częstochowskiego getta, skąd pochodzą listy, do których dotarła Aleksandra Pluta. To bardzo rzadkie i cenne świadectwo życia w getcie, opis codzienności, zajęć i pracy. Oczywiście w listach słanych do rodziny w Szwajcarii Majznerowie nie mogli opisać całej prawdy, dlatego wydaje się, że życie w getcie jest „całkiem normalne”. Jednak rodzina zdawała sobie już sprawę, co dzieje się z gettami w całej Polsce i gdzie trafiają ich mieszkańcy, dlatego zaczęli szukać ratunku dla siebie i syna. Pomagała im Polka – Zofia Batawia-Kłodnicka, która zdobyła dla Jana fałszywe dokumenty i wyprowadziła go z getta. Miała też pomóc reszcie rodziny, ale to się nie udało. Getto zostało zlikwidowane. Przeżył tylko mały Janek, który wędrował od mieszkania do mieszkania, ukrywając się przede wszystkim w szafach, co bardzo wyraźnie zapisało się w jego wspomnieniach. Teraz miał już dwa nazwiska – Majzner i Michalski. Prawdopodobnie oba były dla niego bardzo ważne – jedno było pamięcią po rodzinie, drugie uratowało mu życie. Używał ich zamiennie, ale z czasem zdecyduje się na połączenie obu. Po wojnie nie chciał wyjeżdżać z Polski, błąkał się między Łodzią a Warszawą, ale w końcu wyjechał najpierw do Szwajcarii, do rodziny, do której pisał wraz z mamą i babcią listy, a potem do Rio de Janeiro, które stało się jego nowym domem. O swojej wojennej przeszłości nikomu nie mówił, nawet najbliższym – żona dowiedziała się szczegółów już po jego śmierci.

Książka Aleksandry Pluty jest niezwykłym świadectwem losów młodego częstochowianina żydowskiego pochodzenia, o którym zapewne niewiele z nas słyszało. Jego losy są zaś niezwykłe. Jako dziecko mieszkał w domu przy Alei Najświętszej Marii Panny 33, gdzie dzisiaj znajduje się bank i sklep, ale nie ma tam żadnej tablicy upamiętniającej rodzinę Majznerów. A my wciąż tak niewiele wiemy o naszych przedwojennych mieszkańcach, sąsiadach – a przecież nasza tożsamość nigdy nie będzie kompletna, jeśli pozwolimy sobie na zapomnienie i milczenie, tak jak przez dekady milczał Jan.

Cykle CGK - Autorzy