SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Grzegorz Skowronek

Złoty wieczór w częstochowskim teatrze

27 marca 2024
Udostępnij

Trzy nominacje, a cztery Złote Maski. Tak wygląda bilans rozdania najważniejszych teatralnych nagród województwa śląskiego. To największy „złoty” sukces, który Teatr im. Adama Mickiewicza odniósł w tym stuleciu.

middle-zoom-GS-240325_ZLOTE-MASKI_06_6602d0df88151.jpg

Częstochowskimi nominacjami do Nagród Teatralnych Województwa Śląskiego za rok 2023 chwaliliśmy się już na portalu CGK. Nic w tym dziwnego, bo przez lata grad Złotych Masek nas omijał. Cieszyły pojedyncze nominacje, które ostatni raz przemieniły się w statuetki w 2014 i 2015 r. Inaczej było w roku ubiegłym. Podczas gali w Operze Śląskiej w Bytomiu, ogłoszono, że najlepszym spektaklem 2022 r. jest „Kandyd, czyli optymizm”, który Rafał Szumski zrealizował na scenie Teatru im. Adama Mickiewicza.

Nagroda ta wiązała się nie tylko z uznaniem (to pierwszy taki laur w tym stuleciu), ale i pewnymi obowiązkami. Tradycja bowiem każe, żeby to producent spektaklu roku, stał się gospodarzem kolejnej gali. Na trzy tygodnie przed planowaną uroczystością ogłoszono nazwiska nominowanych. Dla Częstochowy oznaczało to szansę na aż trzy złote statuetki.

Trzy dekady czekania

middle-zoom-GS-240325_ZLOTE-MASKI_11_6602d0e906c24.jpgStało się. 25 marca, na dwa dni przed 62. Międzynarodowym Dniem Teatru, do gmachu przy ul. Kilińskiego przyjechali dyrektorzy śląskich teatrów, aktorzy i twórcy nominowanych spektakli, członkowie kapituły (Częstochowę reprezentują w niej Joanna Warońska i Tadeusz Piersiak), przedstawiciele mediów… Na podobną galę czekaliśmy aż trzy dekady! Poprzednia miała miejsce jeszcze za czasów dyrektury Henryka Talara (nagrodzonego Złotą Maską za reżyserię „Zemsty” Aleksandra Fredry i rolę McMarphy'ego w „Locie nad kukułczym gniazdem” Dale'a Wassermana w 1997 r.).

Niestety, z tamtego okresu pamiętam tylko „Bestię i Piękną”, a jako kilkulatka na rozdanie Złotych Masek załapać się nie miałam szans. Po latach nie było już jednak takich problemów. Myśląc o gali, od początku odbierałam ją jako teatralne święto nie tylko tych, którzy teatr tworzą, ale również tych, dla których jest on po prostu ważny. Dla mnie jest. I to bardzo. Większość mojego zawodowego życia piszę o częstochowskiej scenie i choć nie są to dziesiątki lat, to wystarczająco długo, by stało się to osobiste, a teatr zadomowiony.

Sól i kwintesencja teatru

middle-zoom-GS-240325_ZLOTE-MASKI_17_6602d0fcf181c.jpg

A skoro Dzień Teatru już za pasem, to wręczenie nagród było dobrą okazją nie tylko na podziękowania dla nominowanych i nagradzanych, ale i wszystkich tych, bez których teatr grać by nie mógł.

Za dwa dni celebrować będziemy Międzynarodowy Dzień Teatru, chciałabym, korzystając z okazji, podziękować wszystkim ludziom, którzy ten teatr tworzą, całemu wspaniałemu zespołowi, wszystkim aktorkom i aktorom tworzącym zespół częstochowskiej sceny, wszystkim wspaniałym teatralnym rzemieślnikom, rekwizytorom, garderobianym, wszystkim koleżankom i kolegom, którzy pracują w administracji, dziale gospodarczym, dziale promocji i biurze obsługi widza. Bez Was, kochani, nie byłoby tego teatru. To wy jesteście jego solą, kwintesencją; gdyby nie wy, ten teatr by nie funkcjonował. Jesteście najważniejsi, a jego sukcesy są waszymi sukcesami – podkreślała, witając gości, Magdalena Woch, p.o. dyrektora Teatru im. Adama Mickiewicza.

Nagrody specjalne

Galę, którą poprowadziła dziennikarka Radia Katowice Ewa Niewiadomska, rozpoczęła scena otwierająca „Kandyda” Voltaire'a (podczas uroczystości częstochowski zespół prezentował również inne fragmenty „spektaklu roku 2022”, a muzyczną oprawę zapewniał kwartet częstochowskich filharmoników występujący w „Kandydzie”).

middle-zoom-GS-240325_ZLOTE-MASKI_24_6602d361e4011.jpg

Emocje dozowano, zaczęto bowiem od nagród specjalnych, które wręczała Ewa Leśniak, przewodnicząca Zarządu Oddziału ZASP w Katowicach. Najpierw honorowano laureatów Nagrody im. Leny Starke, przyznawanej m.in. za całokształt pracy artystycznej. Na scenie pojawili się wówczas nestorzy śląskich teatrów – Roman Michalski i Aleksander Pestyk. Potem wręczono statuetkę im. Adama Baumanna (otrzymał ją Wojciech Żak z Teatru Dzieci Zagłębia im. Jana Dormana w Będzinie).

Jednak szczególne wspomnienia przywołała jubileuszowa odsłona Nagrody im. Zbigniewa Grucy, wręczanej młodym aktorom. Ustanowiła ją w 2014 r. redakcja Dziennika Teatralnego. Gdy rozdawana była po raz pierwszy, trafiła do Macieja Półtoraka, docenionego za tytułową rolę w „Hamlecie”w reżyserii André Hübnera-Ochodlo. Przypominano o tym częstochowskim sukcesie, wręczając statuetkę Annie Lemieszek, aktorce Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Mam nadzieję, że przy kolejnych edycjach szansę na takie wyróżnienie będą mieli także Karol Czajkowski i Mariusz Urbaniec, którzy niedawno wsparli zespół naszego teatru, czy związani z nim stałą współpracą – Marcel Opaliński i Szymon Kowalik.

11 kategorii, 3 nominacje

middle-zoom-GS-240325_ZLOTE-MASKI_36_6602d377360dc.jpg

Potem rozpoczęły się rozstrzygnięcia nagród regulaminowych. Kategorii było 11, komisja wytypowała nominowanych i laureatów pośród 57 realizacji 23 producentów. Dla nas kluczowymi były te dotyczące choreografii/ruchu scenicznego, a także najlepszej roli kobiecej oraz męskiej w spektaklach dramatycznych.

W tych dziedzinach nominacje otrzymali bowiem: choreograf Szymon Michlewicz-Sowa za spektakl „Kariera Nikodema Dyzmy” w reżyserii Gabriela Gietzky’ego, Hanna Zbyryt za rolę Kustoszki w „Zemście” w reżyserii Joanny Drozdy oraz Adam Hutyra wyróżniony podwójnie - za tytułową rolę Dyzmy oraz Cześnika Macieja Raptusiewicza w przedstawieniu opartym na komedii Aleksandra Fredry.

I w takiej właśnie kolejności rozstrzygano te kategorie. Gdy okazało się, że misterna choreografia, która w spektaklu opartym na słynnej powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, zastąpiła także scenografię, okazała się najlepszą (a konkurowała z widowiskowymi „Tootsie” i „Balem maskowym”), daliśmy upust częstochowskiej dumie. Przyznam, że pomyślałam, że pewnie na tym lista nagród się skończy. Doświadczeni latami posuchy, nie rozpędzamy się aż tak w marzeniach.

middle-zoom-GS-240325_ZLOTE-MASKI_05_6602d0dce0c6d.jpg

- Drodzy państwo, ja zawsze myślałem, że by dostać nagrodę, trzeba mieć przynajmniej 40 lat – mówił 29-letni choreograf. – I że nagrody z reguły dostają inni, bo ja jeszcze nigdy w życiu niczego nie wygrałem. Dziękuję przede wszystkim zespołowi tego teatru, bo ciągle powtarzam: bez was, to ja sobie mogę… To wy sprawiacie, że to zostaje docenione i zauważone.

Ja tam się na afisz nie pcham…

Czas płynął szybko, scenografia, rola wokalno-aktorska, rola w teatrach lalkowych, rola drugoplanowa… Pomiędzy nagrodami kolejny fragment „Kandyda”. Gdy przebrani aktorzy, już jako goście, zasiedli wśród publiczności, odczytano nazwiska aktorek nominowanych za najlepsze role w spektaklach dramatycznych. Wśród nich nasza Hanna Zbyryt (nominowana również rok temu za rolę ukochanej Kandyda – Kunegundy). Konkurowały z nią Violetta Smolińska („Zanurzenie”, Teatr Śląski) oraz Anna Kadulska i Ewa Kutynia („Fly me to the moon”, Teatr Bez Sceny w Katowicach). Teatralna Kustoszka nie zasiedziała się w fotelu, bo - ku własnemu zaskoczeniu - została zaproszona po odbiór statuetki.

middle-zoom-GS-240325_ZLOTE-MASKI_48_6602d3ce0e884.jpg

- W zeszłym roku się nie udało, teraz tak. Przede wszystkim dziękuję mojemu Teatrowi im. Adama Mickiewicza, wszystkim moim kolegom teatralnym ze wszystkich poziomów i wszystkim twórcom, którzy postawili na tej scenie tę nietypową, mam nadzieję, wyjątkową „Zemstę” – dziękowała aktorka.

Co teraz? Mamy dwie nagrody z trzech nominacji. Radość na sali jest ogromna. Do puli brakuje ostatniej „Maski”. Czy można liczyć na tak wiele? Można. Bo za chwilę Hannę Zbyryt zmienił na scenie jej kolega z zespołu – Adam Hutyra. W tej kategorii zwyciężył z Michałem Piotrowskim („Empuzjon”, Teatr Śląski) i Oskarem Jarzombkiem („Dziwny przypadek psa nocną porą”, Teatr Miejski w Gliwicach). Mamy więc komplet!

- Naprawdę niezwykle się cieszę, chciałem podziękować moim koleżankom i kolegom, bez nich bym tu nie stał, wszak teatr to jest zespół. Chciałem wyrazić też radość, że mój teatr dostał w tym roku tyle nominacji, które przekształciły się w nagrody – podkreślał Hutyra. Ala niego była to już druga Złota Maska, pierwszą otrzymał w 1994 r. za rolę Jima Portera w „Miłości i gniewie”.

middle-zoom-GS-240325_ZLOTE-MASKI_52_6602d3d2eae0e.jpg

Ja rzadko jako prywatna osoba zabieram głos na scenie, raczej wypowiadam kwestie moich postaci, więc dziś za tę nagrodę pozwolę sobie podziękować tak, jak myślę, powiedziałby mój bohater Nikodem Dyzma: Ja się tam na afisz nie pcham, nie pchałem, ale jak już jest ta nagroda, to dobra niech będzie, zgoda – żartował, zbierając burzę braw.

Sukces tego stulecia

Przyznam tu tylko, że w przypadku Zbyryt nominacja powinna obejmować również poczwórną rolę w „Bumie” Iwo Verdrala (nie mogę odżałować, że kapituła pominęła jeden z moich ulubionych spektakli), a Hutyry – Witolda w „Polowaniu” Piotra Pacześniaka. Rozkminy na bok, bo najważniejsze są przecież same nagrody i nadzwyczajny fakt, że każda z nominacji przerodziła się w statuetkę.

Nie licząc ubiegłorocznej Złotej Maski dla „Kandyda”, poprzedni taki sukces częstochowski teatr świętował w 2014 r., gdy nagrody trafiły do Michała Kuli i Macieja Półtoraka. Jednak potrójnego „złota” w tym stuleciu wcześniej nie odnotowano.

Trzy nominacje, cztery nagrody

middle-zoom-GS-240325_ZLOTE-MASKI_57_6602d3edb9045.jpg

I jak to jest, że choć nominacje były trzy, to finalnie mamy cztery statuetki. Już wyjaśniam. To żadna pomyłka. Osobną nominację za najlepszą reżyserię otrzymała Agata Biziuk-Brajczewska, która od tego sezonu pełni funkcję konsultantki ds. programowo-artystycznych częstochowskiej sceny. I choć nagrodę otrzymała za zrealizowany na deskach Teatru Lalek Banialuka im. Jerzego Zitzmana w Bielsku-Białej „Ślub” Witolda Gombrowicza, to sama uznała ją za czwartą, częstochowską.

- Wyróżnienie cieszy mnie podwójnie, ponieważ odbieram je na scenie, która w tym sezonie stała się moim artystycznym domem. W teatrze, w którym – dzięki Magdalenie Woch - mam okazję opiekować się artystycznie zespołem – mówiła Agata Biziuk-Brajczewska. - Uważam, że do tej puli trzech Złotych Masek częstochowskiego teatru możemy też honorowo dołączyć i tę, ponieważ mamy się dobrze, takiej sytuacji nie było od czasów przywoływanego już „Hamleta”. Pięć premier za nami, szósta przed nami, cieszę się, że Częstochowa staje się miejscem, o którym się mówi. Te trzy Złote Maski i ta czwarta, dodatkowa, jest dla mnie, droga kapituło, znakiem, że robimy to w miarę dobrze.

middle-zoom-GS-240325_ZLOTE-MASKI_68_6602d0045acd8.jpg

„Ślub” (który mam nadzieję, kiedyś gościnnie zobaczymy w Częstochowie) pretendował również do tytułu najlepszego spektaklu. W tym przypadku musiał jednak ustąpić pola realizacji opartej na powieści Olgi Tokarczuk – „Empuzjon”. Tym razem statuetkę odebrał więc reżyser i dyrektor Teatru Śląskiego Robert Talarczyk („pokonany” wcześniej w kategorii reżyserskiej przez Biziuk-Brajczewską). To znak, że kolejna gala odbędzie w Katowicach i miejmy nadzieję, że podczas niej znów wyczytana zostanie „Częstochowa”. Pierwszy kwartał już za nami, a prapremierowy „Urok likwidacji” zrealizowany przez najlepszą reżyserkę 2023 r., powinien zostać zauważony.

Nazwiska wszystkich nagrodzonych można znaleźć na stronie www.slaskie.pl.

Fot. Grzegorz Skowronek


Galeria zdjęć

26 marca 2024
Grzegorz Skowronek
25 marca, na dwa dni przed Międzynarodowym Dniem Teatru, w Częstochowie odbyła się gala wręczenia Nagród Teatralnych Województwa Śląskiego za rok 2023. Teatr im. Adama Mickiewicza uhonorowano Złotymi Maskami w trzech kategoriach. Nagrodę otrzymali bowiem: choreograf Szymon Michlewicz-Sowa za spektakl „Kariera Nikodema Dyzmy” w reżyserii Gabriela Gietzky’ego, Hanna Zbyryt za rolę Kustoszki w „Zemście” w reżyserii Joanny Drozdy oraz Adam Hutyra wyróżniony podwójnie - za tytułową rolę Dyzmy oraz Cześnika Macieja Raptusiewicza w przedstawieniu opartym na komedii Aleksandra Fredry. Czwartą, traktowaną też jako "naszą" nagrodę - za najlepszą reżyserię - zdobyła Agata Biziuk-Brajczewska, która od tego sezonu pełni funkcję konsultantki ds. programowo-artystycznych częstochowskiej sceny.

Cykle CGK - Autorzy