SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Adam Markowski

Trzecia płaszczyzna

31 maja 2023
Udostępnij

Nasza sąsiadka z parteru, pani Erkierowa, pracowała na hucie, w magazynie, gdzie wydawała robotnikom narzędzia i ciuchy. Przychodziłem do niej po szkole i grzecznie czekałem aż wrócą rodzice. Pani Erkierowa częstowała mnie plackami ziemniaczanymi posypanymi cukrem i opowiadała dziwaczne historie.

middle-1a.jpg

Słuchałem jej wywodów gapiąc się w ustawioną na dębowym kredensie drewnianą kocią orkiestrę, składającą się z sześciu pomalowanych na czarno kilkucentymetrowych kotów, wystrojonych w czerwone fraki. Zawsze marzyłem, żeby zabrać muzyków do domu i bawić się nimi przez całą sobotę i niedzielę. Szczególnie podobało mi się kocie pianino. Pani Erkierowa nie pozwalała jednak niczego dotykać. Groziła palcem i zmuszała, by z uwagą słuchać każdego słowa:

– Na kucelińskie łąki przed wojną na pikniki jeździły całe rodziny. Tam pierwszy raz ujrzałam aeroplan. Po wyzwoleniu lądowali już tylko ruscy. Przywozili jakieś materiały na hutę. Wybudowali specjalny zbiornik. Oni schowali coś w tym zbiorniku. Coś nienaturalnego. Wyższa technologia. Tylko, że to tajemnica państwowa. Ani słowa nikomu!

middle-4a.jpg

Mama twierdziła, że to bajki, że sąsiadce pomieszało się w głowie odkąd zmarł jej mąż. Nalegała, by uśmiechać się i przytakiwać, ponieważ starsza pani oddaje nam ogromną przysługę zajmując się mną przez kilkanaście godzin w tygodniu. Dlatego cierpliwie maszerowałem na parter i pożerałem wzrokiem kocią orkiestrę, podczas gdy Erkierowa nie przestawała gadać:

– Trzecia płaszczyzna. Wszyscy zastanawiali się skąd taka nazwa? Chodziło o skomplikowane badania. W tradycyjnej nauce znane są jedynie dwie płaszczyzny. Pozioma i pionowa. Oni szukali innego wymiaru. Trzeciej płaszczyzny.
Trzecią płaszczyzną nazywano część huty ulokowaną na Kucelinie. Przeszło mi przez myśl, żeby znaleźć informację o tym skąd wzięła się ta nazwa, tylko po to, by udowodnić kobiecie, że zmyśla, ale szybko odpuściłem. Ewidentnie staruszce mieszały się pojęcia, płaszczyzny, wymiary.

– Szyny w kierunku Alei Pokoju budowali alimenciarze z zakładu karnego. I raptem, z dnia na dzień, awanturnicy przeobrażali się w dobrych ludzi. Wystarczy, że posiedzieli nad wodą. Oprócz tego wędkarze. Oni także zmieniali się nie do poznania. To, co ukryto pod dnem naprawiało człowieka. Mój mąż też tam łowił. Wracał odmieniony…

middle-8a.jpg

Potem Erkierowa zachorowała na serce. Ostatni raz odwiedziłem ją wspólnie z mamą. Już nie wstawała z łóżka. Kazała mi się nachylić i wyszeptała:

– Zakopali pod wodą skarb. Udowodnię. Nikt nie słucha, ale obiecuję, że znajdę sposób…

Nie zapomniałem o jej opowieściach. Często odwiedzam urokliwe okolice Kucelina. Spaceruję z żoną i dziećmi wdychając kawałki dobra i wspominając dawne czasy. Nie opuszcza mnie tutaj wrażenie specyficznego sojuszu natury z industrialnością.

Pobiegłem tam w ostatni poniedziałek. Zwykły trening, interwały dookoła zbiornika. Późny wieczór, siąpił deszcz, pusto. Na środku ścieżki przy wiacie leżało pudełko po butach. Dostrzegłem je z daleka. Przyciągało, kazało zatrzymać się. Kazało otworzyć i zajrzeć. Wiedziałem, że w środku znajdę kocią orkiestrę. I pianino. Wiedziałem, dlatego zamknąłem oczy i przebiegłem nad nim. Nie dam się nabrać na żadną trzecią płaszczyznę.

Fot. Adam Markowski






Galeria zdjęć

31 maja 2023
Adam Markowski
"Częstonsy" doczekały się trzeciej odsłony. Tym razem Rafał Cuprjak opowiada o urokach okolic Kucelina.

Cykle CGK - Autorzy