SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Blurred Pink: Jeśli my się zmieniamy to muzyka też

12 czerwca 2023
Udostępnij

Częstochowski duet Blurred Pink szykuje się do premiery debiutanckiej płyty. Przedpremierowo materiał zabrzmi 24 czerwca na Festiwalu Frytka Off. Ten album to swoisty pamiętnik twórczego dojrzewania. Opowiadają o nim Basia Urbańczyk i Michał Kapica.

middle-BlurredPink.jpg

Basiu, mówisz, że śpiewasz od zawsze, Michał od najmłodszych lat gra na fortepianie. To rodzice zarazili Was muzyczną pasją?

Basia Urbańczyk: W moim przypadku miłość do muzyki rozbudził tata, który od dziecka puszczał mi polskie i zagraniczne rockowe klasyki. Najintensywniej pamiętam odsłuchiwane w kółko „We Are The World”. Siedziałam z tabletem, który dostałam na komunię, oglądałam ten teledysk. Jednak myślę, że chęć śpiewania ugruntowało obejrzenie na YouTubie musicalu „Metro” z 1991 r. z Katarzyną Groniec w obsadzie. Chciałam śpiewać „Szybę” jak ona. Pierwszy raz na scenę wyciągnęła mnie moja nauczycielka muzyki ze szkoły podstawowej i to dzięki niej kontynuuje śpiewanie i nie boję się występować.

Michał Kapica: U mnie sytuacja wyglądała trochę inaczej. Od dziecka lubiłem „bawić” się przy pianinie, słuchać jego dźwięku i próbować wydobyć z niego brzmienie. Rodzice, widząc to, pomogli mi się rozwinąć, posyłając mnie do szkoły muzycznej. Od tego momentu granie stało się moją pasją, teraz praktycznie nie rozstaję się z instrumentem. Mimo że nie zawsze było łatwo, rodzice wspierali mnie, żebym nie poddawał się w ćwiczeniu. Dziś jestem im za to wdzięczny.

middle-BlurredPink2.jpg

Gdy rozmawialiśmy w marcu ubiegłego roku, pracowaliście nad pierwszą płytą. Minął ponad rok, teraz wypuściliście pierwszy od dawna singiel. "Boję się miłości" to zwiastun wyczekiwanego debiutu?

B.U.: Tak, singiel jest zwiastunem naszej debiutanckiej płyty. Jego tytuł jest również zapowiedzią tytułu albumu. Pracę nad płytą skończyliśmy już we wrześniu 2022 r., jednak zdecydowaliśmy się poczekać z premierą.

Jesteście tegorocznymi maturzystami, czy przerwa związana była z przygotowaniami do egzaminów? Także na scenie nie widzieliśmy Was od dawna.

B.U.: Tak. Ten rok szkolny był dość szalony i postanowiliśmy skupić się na nauce, a premierę płyty oraz koncertowanie pozostawić na wakacje, kiedy będziemy mieć świeże umysły i energię.

M.K.: W moim przypadku ten rok był rzeczywiście intensywny. Nie tylko matura, ale także i obrona dyplomu w szkole muzycznej sprawiły, że kwestie zespołu musiały odejść na dalszy plan. Nie zapomniałem jednak o muzyce i byciu na scenie. Miałem zaszczyt zagrać na Koncercie Dyplomantów w Filharmonii Częstochowskiej oraz wystąpić z własnym recitalem dyplomowym. To sprawiło, że głód kolejnych występów jest coraz większy. Już nie mogę się doczekać powrotu z Basią na scenę.

middle-BlurredPink3.jpg

Kiedy płyta ujrzy światło dzienne? Jaki materiał na nią trafi?

B.U.: Płyta zabrzmi na platformach streamingowych pod koniec czerwca. Jej fizyczną wersję będzie można kupić przez nasze media społecznościowe. Album składa się z 14 utworów ułożonych chronologicznie, według daty powstania. Całość tworzy pamiętnik z trzech ostatnich lat naszego twórczego dojrzewania. Słuchając utworów po kolei, można otwierać kolejne jego karty, ukazujące linię zmiany, ewolucji. Mam przynajmniej nadzieję, że tak będzie.

Blurred Pink to dziś już trzyletnie „dziecko lock downu”. Dorasta? Zmienia się?

B.U.: Dorasta razem z nami. Myślę, że można wyczuć najmniejsze różnice w podejściu do artystycznej ekspresji, jak i do samych siebie. Jeśli my się zmieniamy to muzyka też.

M.K.: Dorastaliśmy razem z następnymi utworami, utwory dorastały razem z nami. Od pierwszej naszej piosenki, każda kolejna zawiera nowe przeżycia, doświadczenia, trochę inne spojrzenie na świat. Dla nas jest to właśnie pewnego rodzaju pamiętnik, który pozwala nam spojrzeć na nasze dorastanie. A muzyka jest jego nośnikiem.

middle-BlurredPink5.jpg

Pierwsze dwa kawałki, które w 2020 r. trafiły do sieci, śpiewane były w języku angielskim, potem przerzuciliście się na ten ojczysty. Czy nadal tak łatwiej opowiedzieć Wam o swoich emocjach?

B.U.: Tak, polski jest bardziej precyzyjny i jako język ojczysty wnosi więcej znaczeniowego ciężaru, co dla piszącego łączy się z koniecznością uważnego ważenia słów. Jednak myślę, że przekaz wynagradza. Dwa pierwsze utwory były próbowaniem siebie w pisaniu piosenek i nabieraniem pewności, że jestem w stanie to zrobić. Im więcej piszę, tym większą mam świadomość tego, co pragnę przekazać i w jaki sposób.

Występowaliście już na Scenie 357 Męskiego Grania. 24 czerwca wystąpicie na Festiwalu Frytka Off. Lubicie taką plenerową, festiwalową atmosferę?

B.U.: Tak, dla mnie zdecydowanie jest to bardzo komfortowa sytuacja, a festiwalowy klimat dodaje energii. Od dziecka chodziłam z tatą na Frytkę Off, pamiętam koncerty Fisza i Rojka, dlatego jeszcze bardziej ekscytujące jest to, że teraz to my będziemy występować!

M.K.: Atmosfera tych koncertów jest niepowtarzalna. Już samo bycie słuchaczem jest wspomnieniem na lata. A co dopiero tam zagrać? Tego nie da się zapomnieć.

middle-BlurredPink4.jpg

Czego możemy spodziewać się podczas Waszego frytkowego koncertu?

B.U.: Nowości. Utworów, które znajdą się na płycie, ale jeszcze nie zostały nigdzie zagrane. Będzie to trochę koncert przedpremierowy, przedsmak dla osób wyczekujących premiery krążka.

Dalsze plany? Te muzyczne pewnie będziecie musieli pogodzić ze zmianami w życiu prywatnym. Przed Wami studia? W którym kierunku chcecie pójść?

B.U.: Ja planuję studiować psychologię. Mam nadzieję, że uda mi się dostać na Uniwersytet Warszawski. Nie zrezygnuję z rozwoju artystycznego ani śpiewania. Wręcz powiedziałam, że jest to dla mnie priorytet, bo dzięki temu jestem szczęśliwa. Jak cała nasza dotychczasowa droga, przyszłość Blurred Pink będzie spontaniczna i pozwolimy jej zabrać nas w kolejne zaskakujące miejsca.

M.K.: Planuję studia - „ścisłe” kierunki we Wrocławiu. Nie jestem jednak pewien, czy to na pewno droga dla mnie. W moim sercu nadal jest myśl, by pójść na akademię muzyczną i nie wykluczam, że w przyszłości tak właśnie się stanie.

Fot. z archiwum Blurred Pink

Cykle CGK - Autorzy