Czytelnia Adama: Szeryf Babilonu

«Szeryf Babilonu » „balansuje gdzieś między intymną historią o wojennej traumie, zemście i potrzebie odkupienia, a narracją o politycznej grze o najwyższą stawkę” – oceniał Adam Florczyk. Ten komiks jest czwartą pozycją w wyjątkowej „Czytelni”.
„Szeryf Babilonu”
13.03.2022
W tych dniach
jakoś tak się dzieje, że większość moich lektur krąży wokół tematów
około wojennych. Z tego klucza sięgnąłem też wreszcie po „Szeryfa
Babilonu”, który już od dłuższego czasu czekał na mnie na regale. I
zdecydowanie było warto.
Tom King i Mitch Gerads przenoszą nas do Iraku, chwilę po amerykańskiej inwazji. Saddam jest już pokonany, a „goście” z Zachodu, próbują budować zręby nowej państwowości, nowego porządku. I tutaj docieramy do jednego z najważniejszych atutów tego komiksu – powojenny (?) Irak jest tu odmalowany niesamowicie. Niby mamy zarysowany jedynie wąski horyzont, ale udało się uchwycić przygniatający klimat tego czasu. Atmosfera jest ciężka, zawiesista i parna – zupełnie jak wywar, który za ułamek sekundy ma zacząć się gotować. Udało się w tym komiksie uchwycić stan, gdy zupełnie nie wiadomo czy konflikt wygasł, czy dopiero się rozkręca. Można jedynie zgadywać co będzie za chwilę. Napięcie jest mocno podkręcone, jak to w thrillerowej narracji. Oczywiście smaczku dodaje fakt, że King, odpowiedzialny za scenariusz, w przeszłości był pracownikiem CIA i Bagdad z tamtego okresu zna z autopsji.
Kolejnym ogromnym plusem tej opowieści są postacie. Rzecz rozpisana jest na trójkę bohaterów: amerykańskiego gliniarza, który przyjechał do Iraku szkolić tutejszą policję, byłą iracką dysydentkę, która jest częścią nowej proamerykańskiej administracji oraz byłego współpracownika reżimu Saddama. I jak to u Kinga ta wielowątkowa relacja zarysowana jest po mistrzowsku. Wystarczy mu kilka scen, urwanych dialogów i szczegółów poukrywanych w kadrze, by nakreślić postać pełną niuansów, tajemnic i charakteru. Robi to z niesamowitą lekkością i niby przy okazji. W „Szeryfie Babilonu” dodatkowo bawi się skalą całej opowieści. Balansuje gdzieś między intymną historią o wojennej traumie, zemście i potrzebie odkupienia, a narracją o politycznej grze o najwyższą stawkę. Przez cały komiks naprzemiennie podsuwał mi pod nos tę perspektywę mikro i makro, nie dając ostatecznej odpowiedzi, która w tej historii jest najważniejsza.
No i na
koniec muszę się jeszcze chwilkę porozpływać nad warstwą wizualną. King i
Gerads mają między sobą po prostu fantastyczną chemię – czułem to
czytając ich „Mister Miracle” i teraz połykając „Szeryfa Babilonu”.
Uwielbiam, jak dzielą stronę na dziewięć kadrów i rozpisują tam dialogi
na powtarzające się twarze bohaterów, niby takie same, ale z drobnymi,
znaczącymi różnicami. To jest fantastyczny patent, genialnie można w ten
sposób oddać nawet najbardziej subtelne emocje. Jestem też fanem tego
specyficznego napięcia, jakie Gerads buduje między postaciami, a tłem.
Czasami wydaje się, że postacie są „wulgarnie naklejone” na tło, a
czasami, że się z niego subtelnie wyłaniają. I to wszystko jest
mistrzowsko spójne. Tak w połowie komiksu King i Gerads decydują się
użyć brawurowego środka narracyjnego, czyli dwóch sąsiadujących ze sobą
rozkładówkowych splash page’y. Te ilustracje są fantastyczne i bardzo
znaczące. Polecam podczas lektury na dłuższą chwilę zawiesić na nich
oko, przez nie przeczytać tę historię. Zdecydowanie polecam przeczytać
„Szeryfa Babilonu”.
Czytelnia Adama: „To przez ten wiatr”, "Śpioch", "Nienawiść do świata. Totalitaryzm i ponowoczesność".
← Czytelnia Adama: Joker – zabójczy uśmiech
Czytelnia Adama: Nienawiść do świata →
Cykle CGK - Autorzy
-
Kacper Kapsa
Z notatek kryptooptymisty
-
Daniel Zalejski
Edukacja przyDomowa
-
Magda Fijołek
Energiczna eksploratorka
-
Adam Florczyk
Częstolovechowa