SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Kędziora

„Igrawitacja” rzeźbiarza

30 grudnia 2022
Ilustrowany portret Rafała Kwaska
Udostępnij

Jerzy Kędziora to jeden z artystów, którzy – dla przeciętnego odbiorcy – są najbardziej obecni w przestrzeni naszego miasta.

middle-308395176_512822604179063_4531702558265069398_n.jpgStaropolskie słowo „Igrce” oznaczało średniowieczne widowiska pod gołym niebem, w których uczestniczyli różnej maści komedianci, grajkowie i akrobaci. Zwykle towarzyszyły one jarmarkom, a ludyczny charakter tych wydarzeń podkreślał ich związek z doczesnością, chwilami przepełnionymi zabawą i podziwem dla umiejętności wędrownych artystów.

Słowo to połączyło się ostatnio w Częstochowie ze zrewitalizowanym Starym Rynkiem, gdzie – z okazji 800-lecia zaistnienia nazwy naszego miasta w kronikarskich annałach – zainaugurowane zostało Teatrum rzeźb Jerzego „Jotki” Kędziory. Ta stała ekspozycja nosi tytuł „Igrce Częstocha”. Zarówno na płycie odnowionego Rynku, jak i ponad nią można podziwiać prace rzeźbiarza. Wiele spośród nich igra i tańczy na linach poruszanych wiatrem, zadziwiając przechodniów.

Jerzy Kędziora to jeden z artystów, którzy – dla przeciętnego odbiorcy – są najbardziej obecni w przestrzeni naszego miasta. Wystawy przy budynku Urzędu Miasta, pomniki wzdłuż drogi na szczyt Jasnej Góry, ale także obiekty artystyczne usytuowane w innych punktach Częstochowy sprawiają, że chyba każdy mieszkaniec i turysta, spacerując wzdłuż głównych arterii, choć raz spotkał się z magią balansujących rzeźb mistrza.

middle-318091769_609171724472142_1873076325141281134_n.jpg

Idea balansjerów jest autorskim pomysłem i cieszy się wielkim zainteresowaniem nie tylko w rodzinnym mieście rzeźbiarza. Postacie stworzone ręką Jerzego Kędziory tańczą bowiem na wietrze w wielu miejscach kraju i świata. Rzeźby odwiedziły lub zamieszkały na stałe w

takich miastach, jak Miami, Nowy Jork, Dubaj, Wenecja czy Kraków. Pan Jerzy stał się jedną z artystycznych wizytówek Częstochowy, tym bardziej, że – jak podkreśla w swych wypowiedziach – jest z miastem i regionem silnie związany.

Kilka miesięcy temu, z okazji jubileuszu pięćdziesięciolecia pracy twórczej i przypadających także na ten rok 75. urodzin artysty, Muzeum Częstochowskie wydało książkę „Po drodze na Igrce Częstocha. Przyczynek do biografii Jerzego Jotki Kędziory”. Publikacja jest obszernym wywiadem z mistrzem, przeprowadzonym przez Tadeusza Piersiaka. Zainteresowanie pozycją było na tyle duże, że obecnie trudno o egzemplarz, co może świadczyć o pozycji twórcy w częstochowskiej przestrzeni artystycznej. Na szczęście w końcu udało mi się „dopaść” i przeczytać wywiad-rzekę, dzięki czemu mogę podzielić się z Wami wrażeniami z lektury.

W rozmowie spotykają się dwie ważne postacie częstochowskiej kultury. Na dodatek panowie znają się od lat, co zresztą czuje się w książce. Dzięki temu udało się – po pierwsze: dobrze sprecyzować pytania, a po drugie: ten „ familiarny” ton rozmowy pozwolił wyciągnąć od „przesłuchiwanego” wiele anegdot i osobistych wspomnień.

middle-zoom-DSC_2379_638878ede1410.jpg

Czyta się to wszystko jak zapis przyjacielskiej rozmowy przeprowadzonej przy szklaneczce herbaty lub innego napoju, którym zwykle gości się znajomych, a jednak całość nie traci na sprawności i nie gubi konkretu. Co więcej, myślę, że Jerzy Kędziora jawi się tu, przy wszystkich swoich dokonaniach, jako osoba niezwykle skromna – czuć, że tylko dzięki pewnej zażyłości rozmówców, Tadeuszowi Piersiakowi udaje się poprowadzić dialog tak, by możliwe było przedstawienie laurów, jakie zbierają na świecie dzieła bohatera książki.

W podróży na „Igrce Częstocha”, które są największą na tę chwilę wystawą rzeźb autora, zgromadzoną w jednym miejscu, poznajemy kulisy ich bytności na wielu światowych wystawach i biennale, zaglądamy do Zamku Książ, gdzie pan Jerzy był rezydentem, śledzimy też oczywiście drogę twórczą, która w końcu doprowadziła artystę do koncepcji rzeźb kinetycznych. Są również wspomnienia z dzieciństwa, studiów w Gdańsku oraz pracy pedagoga.

middle-zoom-DSC_2495_63887b6350cb6.jpg

Jedną z ciekawostek, która utkwiła mi w pamięci jest to, że w Miami obchodzony jest dzień Jerzego Kędziory! Druga to ta, że w Dubaju balansujące rzeźby są pierwszymi figuratywnymi przedstawieniami postaci, jakie pozwolono tam umieścić. Odpowiedzi na pytania, jak to się stało i jak tłumaczą to sobie tamtejsze władze, znajdziecie w wywiadzie.

Sama książka – obok bycia miksem dziennikarskiej roboty i literatury faktu – pozostaje też niejako albumem, bowiem wywiad został uzupełniony pokaźną kolekcją zdjęć z domowego albumu jubilata oraz fotografiami przedstawiającymi dzieła rzeźbiarza z ekspozycji na całym świecie.

Lektura była dla mnie tym większą przyjemnością, że teraz ze świeżą perspektywą mogę przyjrzeć się zawieszonym nad naszymi głowami postaciom. Miejmy nadzieje, że Muzeum wznowi nakład wydawnictwa, a tymczasem pytajcie o tę pozycję znajomych i spróbujcie do niej dotrzeć. W jeden wieczór możecie lepiej poznać świetnego artystę i lokalnego patriotę.

Dobrym uzupełnieniem lektury będzie odwiedzenie wystawy „Jerzy Jotka Kędziora. Przyziemieni w napięciu”. Ta ekspozycja, o której pisaliśmy już na łamach CGK, dostępna jest w Miejskiej Galerii Sztuki do końca stycznia 2023 r. Pozwolę sobie życzyć nam wszystkim, byśmy mieli w przyszłym roku co najmniej tyle balansu w życiu, co rzeźby Jerzego „Jotki” Kędziory. Do siego!

Fot. Muzeum Częstochowskie, Galeria 4Arte, Robert Jodłowski/Miejska Galeria Sztuki


Galeria zdjęć

1 grudnia 2022
Robert Jodłowski/Miejska Galeria Sztuki
We wtorek, 29 listopada w Miejskiej Galerii Sztuki w Częstochowie otwarto jubileuszową wystawę Jerzego "Jotki" Kędziory. Ekspozycja zatytułowana "Przyziemieni w napięciu" prezentowana jest w Sali Gobelinowej. Wydarzeniu towarzyszył koncert wibrafonisty Irka Głyka.

Cykle CGK - Autorzy