SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Kacper Staszczyk

Tło zapatrzeń

23 maja 2023
Ilustrowany portret Rafała Kwaska
Udostępnij

Jest w tych płótnach wizualna poezja, która buduje z prostych form unikatowe, wielowarstwowe światy przedstawione.

middle-IMG_7319.jpg

Wzrok to król zmysłów. Przeważająca ilość naszych komórek nerwowych odpowiedzialnych za kontakt ze światem, powiązana jest właśnie z nim. Jednak patrzeć i widzieć to dwie różne sprawy, bo zazwyczaj skupiamy się na najbardziej pilnych, rzucających się w oczy i jaskrawych - również w przenośni - rzeczach, kształtach i komunikatach. To normalne. Przez setki tysięcy lat musieliśmy zauważać wszelkie zmiany i zagrożenia, by przeżyć.

Warto jednak czasem odpocząć od tego pędu i pomedytować nad rysującymi się przed nami subtelnościami, poszukać drugiego dna w codziennych widokach. Możemy wtedy, oprócz ćwiczenia tak modnej dzisiaj uważności, zabrnąć w zupełnie nowe, czasem magiczne rewiry.

Taką możliwość daje ucieczka z napęczniałego bodźcami miasta na łono natury. Inną opcją może być kontemplacja sztuki.

middle-IMG_7369.jpgJa skorzystałem z drugiej alternatywy, przychodząc na wernisaż wystawy Piotra Staszczyka, który odbył się 13 maja w Konduktorowni (czyli siedzibie Regionalnego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Częstochowie).

Malarz urodził się w Zakopanem, jednak z naszym miastem również mocno jest związany. Tutaj ukończył studia w Instytucie Wychowania Artystycznego na WSP (dziś to uniwersytet). Obecnie mieszka zaś „za miedzą”, czyli w Pajęcznie.

Jest uczestnikiem blisko stu wystaw zbiorowych i indywidualnych. Ostatnią pozycją na tej długiej liście jest właśnie ekspozycja w Konduktorowni.

middle-IMG_7491.jpg

Choć wcześniej w jego malarstwie dominowały portrety i martwe natury, na najnowszej wystawie prezentuje głównie pejzaże. Otwierając wernisaż autor zaznaczył, że to powrót do abstrakcyjnego myślenia z początku twórczości, odejście od bezpośredniego ukazywania rzeczywistości. Swoją twórczość określił mianem realizmu abstrakcyjnego. Jak zaznaczył, w dobie wszechobecnej fotografii malarstwo zmienia swoją rolę. Nie trzeba już ukazywać każdego detalu, każdego listka. I jak można się przekonać, oglądając prezentowane dzieła, w pozornie prostych kształtach -poświęcając im należytą uwagę - można doszukać się drugiego dna, ukrytych w tle emocji i znaczeń.

middle-IMG_7486.jpg

Artysta posługuje się wyraźnymi konturami i kontrastującymi kolorami, jednak stosowana przez niego technika olejna pozwala oddać mnogość znaczeń. Widoczne są one w obecnych detalach i śladach pociągnięć pędzla.

Dla mnie ważny w tych obrazach często jest drugi plan, jakby zasnuty mgłą, pozostawiającą atmosferę nostalgii i tęsknoty za czymś, czego nie da nazwać się prostymi słowami. Jest w tych płótnach wizualna poezja, która buduje z prostych form unikatowe, wielowarstwowe światy przedstawione. Bo warstwy są czymś charakterystycznym dla tych płócien. Artysta operuję często szerokimi kadrami prawie pustych przestrzeni, nad którymi kłębią się dynamicznie przedstawione chmury. Ten zabieg świetnie koresponduje z kontrastem warstw naniesionych na obraz.

middle-IMG_7406-Enhanced-NR.jpg

Oglądając wystawę, niemal od razu znalazłem prace, które zaczęły ze mną rezonować. Moją uwagę szczególnie zwrócił pozostający w cieniu bujnych traw zagajnik, za którym rysuje się delikatnie kolejna linia drzew. Oglądając go, czułem dreszcz dziecięcej przygody, eksploracji małych tajemnic wakacyjnych wycieczek. Drugim z moich ulubionych obrazów jest „Pejzaż-Warta”, w jego czterech warstwach zimnych kolorów i pionowych pociągnięć pędzla na linii drzew, nad taflą rzeki, czuję spokój natury w zmierzchu.

Myślę, że w takim „realizmie abstrakcyjnym” każdy może znaleźć swoje interpretacje i doświadczyć odmiennych uczuć. Gorąco zachęcam do wizyty w Konduktorowni i samodzielnego kontemplowania tych z pozoru prostych, jednak niosących głęboką treść obrazów. To ciekawa wyprawa również w głąb siebie.

Nasuwa mi się tutaj fragment „Empuzjonu” Olgi Tokarczuk, w którym dwoje bohaterów dyskutuje na temat pejzażu Herri met de Blesa. Jeden z nich przedstawia koncepcję „patrzenia przeziernego” swoistej sztuki badania obrazu, dzięki któremu możemy w niektórych dziełach dostrzec ukryte znaczenia. Ukryte przez autora, ale także ukryte w nas uczucia i doświadczenia, czego Wam serdecznie życzę.

Wystawa jest czynna tylko do najbliższej soboty, 27 maja.

Fot. Kacper Staszczyk

Cykle CGK - Autorzy