SZUKAJ
CO/GDZIE/KIEDY W CZĘSTOCHOWIE Portal kulturalny

Adam Markowski

„Seks dla opornych”, czyli negliż emocjonalny

9 lutego 2024
Udostępnij

To pierwsza premiera w nowym roku i już jest hitem. Bilety na wszystkie zaplanowane do marca terminy zostały wyprzedane. Widzowie dopytują o kolejne daty. Tak działa magia seksu w tytule, choć ten konkretny jest dla… opornych.

middle-20240208_konf_seksdlaopornych_fotamark_sm003.jpg

Spektakl gościł już kiedyś w repertuarze Teatru im. Adama Mickiewicza. W 2012 r. sztuka Michele Riml znalazła się w programie Przeglądu Przedstawień Istotnych „Przez Dotyk". Wówczas była to koprodukcja Teatru Polonia w Warszawie i Teatru Wybrzeże w Gdańsku, za reżyserię odpowiadała Krystyna Janda, a małżonków zagrali Dorota Kolak oraz Mirosław Baka. Teraz instytucja pokusiła się o własną realizację, typując ją jako propozycję walentynkową. Strzał był w dziesiątkę, bo choć premiera dopiero 10 lutego, to biletów nie ma nie tylko na nią, ale na każdy z zaplanowanych dotąd spektakli.

Zainteresowanie komedią nie dziwi Magdaleny Woch, p.o. dyrektora teatru. - Tytuł kanadyjskiej dramatopisarki to taki blockbuster pokazywany przez wiele teatrów w Polsce, zresztą z olbrzymimi sukcesami. To taki teatralny hit, który zawsze zbiera komplet widzów. Przyznam, że mnie do realizacji tego tekstu namówił Marek Ślosarski – mówi.

Ochota z Ochotą

middle-20240208_konf_seksdlaopornych_fotamark_sm001.jpg

Okazuje się, że reżyserowi i jednocześnie odtwórcy roli Henry’ego ten „Seks dla opornych” chodził po głowie od dawna. Miał go realizować w teatrze w Rzeszowie, ale z różnych przyczyn projekt nie doszedł do skutku. – Myślami wracałem do tego tekstu. To fajna materia dla dwojga aktorów. Pomyślałem, że jak już wróciłem do Częstochowy, to byłaby dobra okazja do zaprezentowania tej sztuki. Zgłosiłem tę ochotę do dyrekcji – wyjaśnia Ślosarski, który częstochowskiej publiczności jest doskonale znany. Przez wiele lat na stałe związany był z tutejszym zespołem aktorskim (od 2003 do 2006 r. pełnił nawet stanowisko zastępcy dyrektora), a dziś regularnie występuje tu gościnnie (ostatnio choćby w „Zemście” czy „Cudownej terapii”).

Ochota w tym wypadku ma podwójne znaczenie, bo w roli Alice reżyser widział swoją sceniczną koleżankę Agatę Ochotę-Hutyrę. Wielokrotnie występowali w tych samych spektaklach, ale – jak policzyli – „Seks dla opornych” jest ich trzecim, tak bliskim spotkaniem. W 2003 r. zagrali bowiem Julię i Jeana w „Pannie Julii”, a trzy lata później Evelyn i Andy’ego w „Jabłku”.

Komedia romantyczna z emocjami

middle-20240208_konf_seksdlaopornych_fotamark_sm008.jpg

- „Seks dla opornych” jest typowym spektaklem aktorskim, choć oczywiście można go różnie pokazywać. To komedia romantyczna z emocjami. Mamy małżeństwo z 25-letnim stażem, które szuka siebie w tym troszkę zagonionym świecie pragnień, pieniądza, biznesu – opowiada Ślosarski. - Ale seks po angielsku oznacza także płeć – kobietę, mężczyznę i myślę, że ten spektakl jest przede wszystkim o relacjach. Zainteresowało mnie to, że jest w tym pewien rodzaj podglądania. Cały czas jesteśmy chętni do podglądania innego życia, niczym przez dziurkę od klucza. Oglądamy i albo porównujemy, albo cieszymy się, że u nas tak nie jest, albo wyciągamy jakieś wnioski.

Twórcy spektaklu nie ukrywają, że szukali swojego klucza dla tej realizacji. Negliżu jest owszem dużo, ale takiego bardziej emocjonalnego. - Miałam obawy co do tej realizacji, bo ten tekst niesie w sobie pewne ryzyko interpretacji nie do końca szlachetnej. Można to potraktować właśnie jako taką typową farsę z „klepaniem się po tyłkach”, a można jako inteligentną komedię małżeńską. Oglądałam przygotowania parokrotnie i miałam już okazję, i śmiać się, i wzruszać, i płakać. Jestem pod wrażeniem tego, jak Markowi i Agacie udało się pokazać szlachetność tego tekst oraz opowiedzieć nam o relacjach międzyludzkich, także stosując metafory teatralne, a nie bezpośredniość, którą sugeruje dramaturgia sztuki. Na pewno ci, którzy chcą się pośmiać, wzruszyć, ale przeżyć też coś, nawet duchowego, będą po tym spektakl zadowoleni – dodaje Agata Biziuk-Brajczewska, konsultantka ds. programowo-artystycznych teatru.

Włoski hotel i mandolina

middle-20240208_konf_seksdlaopornych_fotamark_sm012.jpg

Na scenie ma być więc słodko-gorzko, a wsparciem dla małżonków ma być tytułowy podręcznik niezbędny w każdym związku. Liczą więc, że te recepty na nowo rozpalą w nich wygasłą już namiętność. Oczywiście inicjatywa zmian wypływa od Alice, bo Henry zamiast inicjować, woli mówić o sobie, że jest inżynierem a nie poetą. – To kobiety są sprawcze, więc ona po prostu zaczyna działać. Nie godzi się z tym, jak jest, zaczyna szukać. To nie znaczy, że mężczyźni nie szukają, ale często zamiast rozwiązania, tego, co zmienić, szukają – tu przepraszam wszystkich panów – młodszej. I tak sobie te problemy rekompensują. My opowiadamy taką szlachetną historię, gdy zamiast zmieniać partnerów, chce się zmienić siebie – mówi Agata Ochota-Hutyra.

Akcja sztuki (zgodnie z intencją Michele Riml) rozgrywa się w hotelu we Włoszech. Śródziemnomorski klimat podgrzewa wszystkim muzyka skomponowana przez Michała Walczaka. - Muzyka w tym spektaklu gra drugorzędną rolę. I to też jest bardzo fajne, bo ma za zadanie czasem tonować emocje, czasem je podkreślić. Na potrzeby tej sztuki musiałem odbyć szybki i intensywny kurs grania na mandolinie, czego nie polecam (śmiech). Mam nadzieję, że podkreśla ona odrobię to miejsce, w którym rozgrywa się akcja – zdradza.

Na kameralną scenę

middle-20240208_konf_seksdlaopornych_fotamark_sm017.jpg

Walczak, podobnie jak niemal wszyscy związani z tym tytułem twórcy, pochodzi z Częstochowy, Tu urodziła się również Joanna Ambroz, malarka i graficzka, która zaprojektowała niezwykle subtelny, ale i wymowny plakat. Wyjątkiem w lokalnej „ekipie” jest debiutantka Aleksandra Idowiak, studentka krakowskiej ASP.

Trudno odnieść się do małżeństwa z 25-letnim stażem, kiedy nie ma się nawet tych 25 lat. Rzeczywiście starałam się wsłuchiwać w to, co Marek opowiadał, jak postrzegał tę parę i hotel. Skupiamy się na tym, że to historia miłosna, komedia romantyczna, a nie farsa. Uciekaliśmy więc od jakichś takich symboli erotyki, czerwieni i takich rzeczy, które na starcie sugerowały to, do czego miałoby dojść w tym hotelu. Skupiliśmy się na takiej czystej przestrzeni – mówi Idowiak, która – jak podkreśla – przy okazji debiutu spotkała się w częstochowskim teatrze z dużym wsparciem i wyrozumiałością.

middle-20240208_konf_seksdlaopornych_fotamark_sm015.jpg

Oficjalna premiera odbędzie się w sobotę, 10 lutego o godz. 19.00 na scenie kameralnej. - Bardzo chciałybyśmy z Agatą [Biziuk-Brajczewską – przyp. red.] ożywić i przywrócić teatrowi scenę kameralną, która od wielu lat była właściwie bardzo rzadko używana. To najstarsza scena w naszym teatrze, więc naprawdę warto o nią dbać. Mamy nadzieję, że „Seks dla opornych” będzie jednym z wielu tytułów, który się na niej pojawi – powiedziała Magdalena Woch.

Biletów na luty i marzec już brak, warto więc śledzić repertuar teatru z nadzieją, że „Seks dla opornych” pojawi się również na wiosnę.

Fot. Adam Markowski


Galeria zdjęć

9 lutego 2024
Adam Markowski
10 lutego Teatr im. Adama Mickiewicza zaprezentuje swoją najnowszą premierę. To "Seks dla opornych" Michele Riml. W roli małżeństwa z 25-letnim stażem Agata Ochota-Hutyra i Marek Ślosarski, który również reżyseruje spektakl. Twórcy odpowiedzieli o tej produkcji słodko-gorzkiej komedii podczas konferencji prasowej, która odbyła się 8 lutego.

Cykle CGK - Autorzy